Opolski Balaton dla każdego. Radio Opole z wizytą w Turawie
Od zawsze wakacyjny ale nie tylko cel wyprawy mieszkańców Opola. Lata temu mekka przybyszów ze Śląska. Turawa kusi wodą, gdzie można nie tylko pływać ale i na przykład zasadzić się na sandacza.
Wakacyjna trasa urodzinowa Radia Opole zakotwiczyła nad Jeziorem Średnim. Przy temperaturach w regionie przekraczających 30 stopni nie ma to jak szukać ochłody nad wodą. Tak też zrobił Krzysztof Dobrowolski, który spotkał się z Jerzym Farysem, autorem 6-tomowej publikacji o historii Turawy.
W latach 70. ubiegłego wieku bolączką wakacyjnej Turawy był brak wolnego - darmowego dostępu do plaży. Jeśli już któryś ośrodek przyjmował grupy - jak mówiło się wówczas - niezorganizowane to za wstęp na plażę trzeba było płacić. 2 złote w 1972 roku. Ale tłumy i tak ruszały nad Turawę. Przeciskały się w gąszczach, szukając wytchnienia. Przy każdym kocyku radio. I ma się rozumieć Radio Opole, do którego można zawsze zadzwonić.
Wakacje nad Turawą - ściągały Polaków z całego kraju. Tych dorosłych i młodszych. Lato 1967 roku - wybryków nie brakowało.
W latach 70. ubiegłego wieku bolączką wakacyjnej Turawy był brak wolnego - darmowego dostępu do plaży. Jeśli już któryś ośrodek przyjmował grupy - jak mówiło się wówczas - niezorganizowane to za wstęp na plażę trzeba było płacić. 2 złote w 1972 roku. Ale tłumy i tak ruszały nad Turawę. Przeciskały się w gąszczach, szukając wytchnienia. Przy każdym kocyku radio. I ma się rozumieć Radio Opole, do którego można zawsze zadzwonić.
Wakacje nad Turawą - ściągały Polaków z całego kraju. Tych dorosłych i młodszych. Lato 1967 roku - wybryków nie brakowało.