Niebawem rozpocznie się długo wyczekiwana przebudowa alei Wojska Polskiego w Nysie. Zanim jednak na teren budowy wejdą drogowcy, konieczna będzie wymiana podziemnych instalacji.
Część tych prac nie była planowana w momencie sporządzania projektu remontu drogi. Jak jednak zauważa naczelnik wydziału drogownictwa w nyskim starostwie Arkadiusz Jagieło, przez ostatnich kilka lat doszło do degradacji części instalacji leżących w obrębie drogi. Aby w przyszłości nie trzeba było ponownie rozkopywać nowej jezdni, uzgodniono, że stare rury już teraz zostaną zastąpione nowymi.
- Kiedy dokumentacja projektowa w 2015 roku powstawała ta sieć jeszcze nie wykazywała uszkodzeń, które determinowały konieczność jej wymiany, natomiast po rozmowach z gazownią okazało się, że jednak ta sieć ze względu na swój wiek wymaga wymiany - tłumaczy.
Prace te już się rozpoczęły. To jednak koliduje z robotami drogowymi, które nie będą mogły ruszyć do czasu zakończenia wymiany gazociągu. Gdy na miejscu pojawią się już drogowcy, wówczas nie obędzie się bez utrudnień w ruchu.
- Oczywiście braliśmy pod uwagę to, że istnieje konieczność zachowania ciągłości przejazdu przez tę ulicę, natomiast nie da się tego niestety zrobić do końca tak, żeby ten ruch na całym odcinku utrzymać. Wykonawca będzie chciał zamykać poszczególne odcinki tak, żeby dla kierowców ten ruch mógł się odbywać, oczywiście z pewnymi ograniczeniami, na wybranych odcinkach - dodaje naczelnik.
Przypomnijmy, że przebudowa 1,5-kilometrowej alei Wojska Polskiego ma potrwać do lipca przyszłego roku. Koszt robót wyniesie prawie 7,5 miliona złotych, jednak ich część pokryje dotacja w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, w ramach którego starostwo pozyskało na ten cel ponad 3,2 miliona złotych.