Zwiększoną liczbę pożarów sadzy w związku z trwającym sezonem grzewczym, odnotowują opolscy strażacy. Od początku roku mieli 57 takich interwencji. Najwięcej w województwie wezwań do palącej się w kominie sadzy w minionych dwóch tygodniach otrzymali funkcjonariusze z powiatów opolskiego i nyskiego.
Funkcjonariusze przypominają o obowiązku czyszczenia przewodów kominowych i apelują o regularne robienie przeglądów kominiarskich.
- Komin w budynkach jednorodzinnych należy czyścić raz na trzy miesiące. Pożar sadzy może oznaczać nie tylko straty materialne - przestrzega kapitan Dariusz Pryga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. - Są sytuacje, gdzie był pożar komina, z pożaru komina przeszło na cały budynek. Promieniowanie cieplne w bliskiej odległości przy kominach jest bardzo duże. Temperatura może dojść do ponad 1000 stopni Celsjusza. Jeżeli pożar komina powstanie w nocy, możemy się już więcej nie obudzić, ponieważ dojdzie do rozszczelnienia komina, a tlenek węgla może wyjść na pomieszczenia, w których śpimy - dodaje.
W zeszłym roku do palącej się w kominie sadzy strażacy wyjeżdżali 444 razy. W tych pożarach dwie osoby zostały poszkodowane. Były też dwie ofiary śmiertelne.