Nad Jeziorem Nyskim może pojawić się kilkadziesiąt nowych domków letniskowych. Sam teren rekreacyjny może też zmienić zarządcę.
Miasto prowadzi rozmowy z prywatnymi inwestorami chcącymi uruchamiać nowe punkty noclegowe. Oprócz tego, domki chce budować także Agencja Rozwoju Nysy, która widzi w tym szansę na zwiększenie przychodów. Nowe konstrukcje miałyby pojawić się w części lasu rosnącego niedaleko ośrodka.
- Domki, które obecnie są na terenie byłego ośrodka rekreacji, to jest 5 lub 6 domków w stanie katastrofalnym, tam naprawdę wstyd jest przyprowadzić ludzi. Prezes spółki planuje zakup kilkudziesięciu nowoczesnych domków letniskowych, na których będzie zarabiał - mówi burmistrz Kordian Kolbiarz.
Nowe domki mają szansę powstać jeszcze przed przyszłym sezonem, tak, by kolejnego lata przyjąć pierwszych turystów. Niewykluczone, że teren rekreacyjny nad jeziorem przejmą od ARN miejskie wodociągi.
- Jest kilka pomysłów, na razie to są pomysły czysto teoretyczne, jak będzie w efekcie, zobaczymy. Faktycznie AKWA taki akces zgłosiła uznając, że skoro gospodarują wodą, to również tereny wokół jeziora mogłyby być tym terenem, na którym też chcieliby zarabiać - dodaje burmistrz.
Nieoficjalnie mówi się, że kolejnym powodem, dla którego teren miałby przejść pod inny zarząd jest nie najlepsza sytuacja finansowa Agencji Rozwoju Nysy. Spółka zakończyła ubiegły rok stratą rzędu 3,5 miliona złotych i mogłaby nie udźwignąć kosztów planowanych inwestycji. Wodociągi i Kanalizacja AKWA, to natomiast jedyna miejska spółka, która w 2018 roku wypracowała zysk, konkretnie 246 tysięcy złotych.