Prudnik musi jeszcze poczekać na sztuczne lodowisko. W tej sprawie społeczny komitet, w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, zebrał 1772 podpisy poparcia. Radni miejscy przyjęli uchwałę wyrażającą wolę przystąpienia do projektu budowy sztucznego lodowiska wraz z infrastrukturą towarzyszącą.
- Po wrześniowej powodzi są pilniejsze potrzeby niż lodowisko – argumentuje burmistrz Prudnika Grzegorz Zawiślak.
– Nie mógłbym popatrzeć w oczy mieszkańcom zalanych miejscowości, gdzie jest uszkodzona infrastruktura, w sytuacji, gdy nie miałbym pieniędzy na remont tamtych dróg, a kupowalibyśmy lodowisko. Planowałem miejsce pod lodowisko obok stadionu na przebudowywanym kompleksie sportowym przy ul. Kolejowej. Takie miejsce docelowo będzie, żeby w lecie było tam rolkowisko, a w zimie lodowisko.
Intencją społecznego komitetu jest zakup przez gminę Prudnik niewielkiego, mobilnego lodowiska. Pieniędzy na ten cel nie ujęto w projekcie przyszłorocznego budżetu samorządu lokalnego.
Według zapewnień burmistrza inwestycja ma być sfinalizowana w 2027 roku. Jej realizację może przyśpieszyć pozyskanie przez gminę zewnętrznego dofinansowania.