Prudnik nie ma gminnej ewidencji zabytków, a Głogówek chce ją zmodyfikować. Problem dotyczy wielu samorządów lokalnych. Następstwem ujęcia obiektu w takim wykazie jest ograniczenie prawa własności. Dokument ten narzuca na gminy oraz inwestorów ustawowe obowiązki ochrony zabytków. Wiąże się to z uzgodnieniami konserwatorskimi oraz nierzadko zwiększonymi wydatkami finansowymi.
- Gminna ewidencja zabytków funkcjonuje u nas od 9 lat i często utrudnia inwestycje naszym mieszkańcom – argumentuje burmistrz Głogówka Piotr Bujak. – Szczególnie jest to widoczne na obszarach wiejskich, czy oddalonych od centrum Głogówka, gdzie niektóre nieruchomości zostały ujęte w tej ewidencji, a ich walory zabytkowe są dość mocno wątpliwe. Dlatego ten dokument zostanie znacznie skorygowany.
Założenie gminnej ewidencji zabytków należy do obowiązków burmistrza. Dokonywane jest w formie jego zarządzenia.
- W Prudniku związane z tym plany są od 2006 roku - mówi Monika Ożóg, Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków. – W tamtym czasie Prudnik miał już wszystko przygotowane, żeby tę ewidencję przyjąć. Te obiekty się zmieniły, czyli od nowa trzeba wykonać dokumentację, a jeszcze w 2019 roku weszła ustawa, która nakazuje informować właścicieli tych obiektów o tym, że dany budynek będzie wpisany do ewidencji. W Prudniku te prace wcale się nie posuwają.
- Jest to temat zostawiony nam przez naszych poprzedników - wyjaśnia wiceburmistrz Prudnika Jarosław Szóstka. – Zajęliśmy się dokumentacją, czyli sprawdzeniem w terenie tych budynków. Jest mnóstwo zabudowań zabytkowych w sołectwach i w mieście. Każdy budynek musi mieć swoją kartę ze zdjęciem. Te dokumenty zostały wysłane do konserwatora i w tej chwili trwają osobne ustalenia dla każdego budynku, jak ta ewidencja ma wyglądać. Potrzebujemy jeszcze przynajmniej dwa, trzy miesiące na domknięcie tego.
Procedury przedłużają też odwołania właścicieli nieruchomości, którzy nie chcą, aby ich obiekty ujęto w takim urzędowym wykazie.
W lutym Opolski Wojewódzki Konserwator Zabytków rozesłał do prezydentów miast, burmistrzów i wójtów pismo z zapytaniem, czy została założona i przyjęta gminna ewidencja zabytków. Dotychczas spłynęło kilkadziesiąt deklaracji.