Zapaścią publicznej komunikacji lokalnej i regionalnej zagrożone są miejscowości południowej Opolszczyzny. Zarząd Spółki Arriva Bus Transport Polska poinformował o zakończeniu autobusowej działalności przewozowej w sześciu krajowych lokalizacjach. Dotyczy to m.in. Prudnika i Kędzierzyna- Koźla.
- Podstawową przyczyną wycofania się z tego rynku przewozów pasażerskich jest wieloletnia nierentowność tych oddziałów - mówi Joanna Parzniewska, rzecznik spółki Arriva. – Rosnące ceny paliwa, dramatyczny spadek liczby pasażerów, nieuczciwa konkurencja, brak uregulowań prawnych w zakresie transportu regionalnego powodują, że oddziały te nie są w stanie prowadzić rentownej działalności. Sytuacja ta nie pozwala spółce pokrywać bieżących kosztów, ani też koniecznych inwestycji w tych lokalizacjach.
Arriva zamierza sprzedać swoje bazy autobusowe w Prudniku i Kędzierzynie-Koźlu. Działalności na południu Opolszczyzny planuje zakończyć 30 czerwca przyszłego roku.
- Nie może być takiej sytuacji, że dowiadujemy się o tym z mediów - mówi Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. – Wystosujemy pisma do dyrektora przewozów w Warszawie o skandalicznym sposobie informowania strony, którą jest gmina Prudnik. Dotyczy to wycofania się z naszego rynku przewozowego. Taką informację powinni nam przekazać w pierwszej kolejności. Będziemy prowadzili rozmowy z nowymi przewoźnikami, aby ten temat, jak najszybciej rozwiązać i żeby to nie było problemem dla mieszkańców.
Większości pracowników z Prudnika i Kędzierzyna-Koźla Arriva zaproponowała możliwość zatrudnia w innych oddziałach tej firmy. Wszyscy mają też otrzymać dobre warunki zakończenia pracy oraz wsparcie przy zmianie kwalifikacji.