Blisko dwa miesiące temu na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 94 z wojewódzką 401 uruchomiono sygnalizację świetlną. Lokalni samorządowcy wraz z policją od lat apelowali o przebudowę tego miejsca ze względu na wypadki śmiertelne. Najbardziej narażeni byli piesi, którzy ginęli pod kołami aut osobowych oraz tirów. Miejsca i pieniędzy na budowę ronda nie starczyło, ale pół miliona złotych pomogło znacznie poprawić bezpieczeństwo. Inteligentna sygnalizacja świetlna rozwiązała kilka problemów.
Dziś przede wszystkim piesi mogą bezpiecznie pokonać to skrzyżowanie.
- Zebry w tym miejscu zostały podkreślone, a osoby przechodzące przez jezdnię bez problemów mogą przejść na drugą stronę. A poza tym kierowcy swobodnie mogą teraz wyjechać od strony Żłobizny, a to zawsze stanowiło problem – mówi Radiu Opole Patrycja Kaszuba z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Mundurowi pozytywnie oceniają pomysł uruchomienia sygnalizacji świetlnej. W podobnym tonie wypowiadają się również piesi, którzy zwracają jeszcze uwagę na dokładną regulację cyklów świetlnych.
- Wszystko jest w porządku, tylko sygnalizatory nie działają równo między wysepkami. Tutaj, gdzie stoję mam zielone, a w stronę Brzegu mam kolor czerwony i tam muszę chwilę postać. Myślę, że można to podregulować. Poza tym zrobiło się bezpiecznie – dodaje jedna z mieszkanek Żłobizny.
Od momentu uruchomienia sygnalizacji świetlnej na brzeskiej obwodnicy, drogówka odnotowała tylko dwie niegroźne kolizje. Były to przypadki najechani na tył innego pojazdu.
- Żadnych groźnych zdarzeń nie było – dodaje na koniec Kaszuba.