W Sądzie Rejonowym w Brzegu rozpoczął się kolejny proces o prawo do opieki nad 9-letnią dziewczynką. Matka dziecka jest brzeżanką, a ojciec obywatelem Francji. O sprawie informowaliśmy rok temu. Aleksandra Cools jakiś czas temu związała się z obcokrajowcem i wyjechała z kraju. Wspólne życie z Francuzem jej się nie ułożyło i kobieta wróciła do Polski. Między ojcem, a matką rozpoczęła się batalia o córkę. Wniosek matki o zatrzymanie dziewczynki przy sobie czekał na rozpatrzenie siedem miesięcy w brzeskim sądzie. Francuski wymiar sprawiedliwości decyzję podjął szybciej. Tamtejszy sąd przyznał opiekę ojcu 9-latki. Sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego. Ten dał cień szansy brzeżance na zatrzymanie córki.
Wyrok pierwszej instancji sądu w Brzegu mówił, że dziewczynkę - zgodnie z decyzją francuskiego wymiaru sprawiedliwości - należy wydać ojcu. Nie pomogła interwencja Rzecznika Praw Dziecka. W apelacji obrońcy matki Aleksandry Cools poprosili, by Sąd Najwyższy odpowiedział, czy w tej sytuacji można zastosować przepisy kodeksu postępowania cywilnego, dokładnie chodzi o artykuł 577, stanowiący, że "Sąd opiekuńczy może zmienić swe postanowienie nawet prawomocne, jeżeli wymaga tego dobro osoby, której postępowanie dotyczy".
Tak orzeczono z uwagi na 9-letnie dziecko. Tym samym sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia.
Dziś ruszył kolejny proces. Przesłuchano świadków i dziewczynkę. Strony zabiorą głos w piątek, 27 kwietnia. Wówczas też poznamy wyrok brzeskiego sądu. Do sprawy wracamy w jutrzejszych wiadomościach Radia Opole.