Wiele lat nasz opolski żeglarz szykował się do tej wyprawy. Dziewięć lat temu stał się szczęśliwym posiadaczem ponad siedmiometrowego jachtu Colvic Springtide 24.
Na ten model jachtu, produkowanego w Anglii od lat 70, Krzysiu Matuszwski chorował od wielu lat. Przejście na emeryturę w marcu 2016 roku pozwoliło na realizacje swojego marzenia. Kilka miesięcy przygotowań by ruszyć śladem Kolumba i poznać miejsca, które odkryli hiszpańscy żeglarze ponad pięćset lat temu.
Rejs Matuszewskiego podzielony został na kilka etapów. I etap to przepłynięcie Morza Śródziemnego, II etap - dotarcie na Wyspy Kanaryjskie, a III etap, to przejście Atlantyku i dotarcie do Martyniki.
Nasz opolski żeglarz zrealizował plan podróży na piątkę i dziś poznaje uroki wysp Morza Karaibskiego, a nam w rozmowie telefonicznej opowiedział o swojej wyprawie i o dalszych planach.