Źródłem problemów finansowych Byczyny jest po części spółka Rycerska Byczyna powołana do życia w kwietniu zeszłego roku, która miała wziąć na siebie realizacje zadań inwestycyjnych przy wykorzystaniu funduszy zewnętrznych, m.in. kompleksowej rewitalizacji miasta. Wzięła na ten cel wysoki kredyt, a dofinansowania nie otrzymała. I tym sposobem Byczyna nie doczekała się remontu zabytkowych murów, a w zamian została z kredytem, który uplasował ją na trzecim miejscu najbardziej zadłużonych gmin w naszym kraju.
- Naprawdę jakie jest zadłużenie, tego nawet nie wiemy. Ostatnie informacje, jakie ja mam to, że 92 miliony złotych było w czerwcu - wskazywała już na początku rozmowy Iwona Sobania, burmistrz-elekt Byczyny.
- Powołanie spółki to nie jest nasz wymysł, to działa już w innych częściach kraju. Takie narzędzia były już wykorzystywane - mówi Adam Radom, radny własnego komitetu. - Spotykaliśmy się wielokrotnie z doradcą burmistrza, zapewniano nas, że to ma swoją słuszność. Pierwszy sygnał na nie to było, gdy nasz wniosek o remont przepadł na etapie ministerialnym.
- Tu jest potrzebny natychmiast bilans otwarcia, audyt. Boję się, że wylecą następne trupy z szafy - mówi Zygmunt Wiśniewski, radny z własnego komitetu z poparciem PiS. - Spółka Rycerska Byczyna nie zrealizowała żadnej inwestycji do której została powołana - dodawał.
- Nie ma inwestycji zakończonej, którą zrobiła Rycerska Byczyna - wskazuje Damian Gocejna, radny z komitetu Zygmunta Wiśniewskiego. - Coś zawiodło, wierzę w nową władzę, nową radę, że podoła temu. Nam ciągle przekazywano wariant optymistyczny a pesymistycznego nie wzięto pod uwagę, i to się tak skończyło - dodaje.
- Zgadzam się z moimi przedmówcami. Zabrakło gospodarowania, rzetelnego podejścia do działania, Robiło się na hura, nikt nie zrobił rzetelnej analizy budżetu - dodaje Urszula Bilińska, radna, Koalicja Obywatelska. - Nikt nie wiedział na co nas stać. Inwestycje mogą być czymś dobrym, ale jak pokazały te 4 lata w Byczynie, chęć inwestowania może być przyczyną zguby - dodaje. Beztrosko zaciągnięto kredyt w instytucji, którą potocznie nazywany parabankiem.
- Zlikwidować tę Rycerską Byczynę. Musimy zacisnąć pasa. Trzeba przemyśleć inwestycje, na przykład w świetlice - dodawał Władysław Buła, radny z komitetu Zygmunta Wiśniewskiego.
- Niezrozumiałym jest dla mnie, że radni nie reagowali wcześniej, to nie działo się z dnia na dzień - komentował Marcin Pasternak, radny z Wołczyna. - Dziś mamy już taki stan rzeczy. W mojej opinii rozliczeniem powinny zająć się odpowiednie organy, a obecna rada, obecna pani burmistrz musi wdrażać plan naprawczy.
Obejmująca urząd burmistrz Byczyny Iwona Sobania wskazała, że oszczędności rozpocznie od urzędu. - Musimy tak zreformować pracę urzędu, by ten służył mieszkańcom, ale w odchudzonej formie. Dwa referaty w urzędzie będą zlikwidowane, kolejne czekają zmiany. Będzie łączenie referatów. W pierwszej kolejności referat promocji gminy chciałabym, aby został przeniesiony do ośrodka kultury. Oprócz tego, jeszcze jeden referat połączony z Centrum Integracji Społecznej. Czeka nas bardzo duża reorganizacja. Prócz tego musimy się przyjrzeć wydatkom na oświatę. Każda złotówka musi być obracana wielokrotnie przed wydaniem - mówi Iwona Sobania.
Goście loży dodawali, że trzeba skupić się na mniejszych inwestycjach, tak by nie skazywać gminy na stagnację - mówili zgodnie.
W Samorządowej Loży Radiowej udział wzięli:
Iwona Sobania, burmistrz-elekt, PSL
Urszula Bilińska, radna, Koalicja Obywatelska
Adam Radom, radny z własnego komitetu
Zygmunt Wiśniewski, radny z własnego komitetu z poparciem PiS
Władysław Buła, radny z komitetu Zygmunta Wiśniewskiego
Damian Gocejna, radny z komitetu Zygmunta Wiśniewskiego
Marcin Pasternak, radny z Wołczyna, Nowoczesna