Policja, straż pożarna oraz inspekcja pracy wyjaśniają okoliczności wczorajszego (07.04) wybuchu reaktora chemicznego na terenie jednego z zakładów w Blachowni w Kędzierzynie-Koźlu. W trakcie zdarzenia jedna osoba została lekko poszkodowana. Mimo, że eksplozja była potężna, służby ratownicze, w tym straż pożarną wezwano dopiero po kilku godzinach. O wybuchu wcześniej wiedziały media niż strażacy. Wojewoda opolski zwrócił się do odpowiednich służb o wyjaśnienie, jak doszło do wypadku i dlaczego nikt nie został o nim powiadomiony.