Ponad 40 tysięcy lampek, pół kilometra kabli i wiele dni precyzyjnej pracy. I tak od kilkunastu lat. Henryk Jaschik z Krapkowic nie zawodzi i znowu przygotowuje świąteczną iluminację.
Henryk Jaschik jest w gronie tych osób, które gdy nadchodzi sezon świąteczny, wiesza przed domem lampki. Ale od sąsiadów różni go to, że wiesza je nie tylko na choinkach i w oknie. Na posesji państwa Jaschików co roku można podziwiać niesamowite kompozycje ze światełek.