Na Wyspie Bolko środowisko twórców, lekarzy i terapeutów dyskutowało o poezji [FILM, ZDJĘCIA]
- Poezja to bardzo osobista rzecz, zwłaszcza jeśli ktoś zabiera się za pisanie, za jakąś twórczość. Ocenianie tego nie ma sensu. Nie ma żadnej skali, by można było to ocenić. Mogę powiedzieć co robi na mnie wrażenie, mogę coś ewentualnie doradzić, ale wiem, że bardzo często u podstawy tych wszystkich działań jest chęć przekazania własnych emocji na różne tematy - mówił poeta Tomasz Różycki.
- Patrzę na to już z innej perspektywy, oprócz funkcji terapeutycznej, ważna jest również ucieczka od emocji i poszukiwanie dystansu. Dystans do własnych emocji jest istotny, bo jeśli ktoś zajmuje się tym dłużej, będzie poszukiwał dla nich formy. Bardzo często im dalej od siebie i własnych silnych uczuć się ucieknie i będzie potrafiło się to przekazać w dystansowany sposób, tym lepsze będą wiersze - stwierdził poeta.
- Zawsze jest duża ciekawość człowieka, a potem ważne jest to, by pozwolić mu mówić, słuchać i być przy nim. To jest lustro, które działa w dwie strony. Im więcej swoich rzeczy pokazuje, tym głębiej siebie widzi i poznaje. Twórcza osoba staje się bardziej ciekawa siebie i chce doświadczać swoich możliwości - zaznaczyła terapeutka Iwona Kapral.
W dyskusji wzięli udział: poeta Tomasz Różycki, lekarz Ewa Pendziałek, ksiądz poeta Mateusz Dąbrowski, poeta Kordian Michalak, terapeutka Iwona Kapral, poetka Ewa Kaca i pedagog teatru Alicja Morawska-Rubczak.