Radio Opole » Niezła historia - artykuły
2011-11-08, 10:50 Autor: Radio Opole

Pierwszy robak internetowy

Dla mniej zaawansowanego użytkownika nawet najmniejsza wzmianka o możliwości zainfekowania jego komputera przez złośliwego robaka brzmi prawie jak ogłoszenie o zbliżającej się globalnej katastrofie.

Przez ostatnich dwadzieścia lat światowa sieć musiała jednak nauczyć się żyć w cieniu nieustającego zagrożenia. Smak tego zagrożenia użytkownicy komputerów poznali 2 listopada 1988 roku, kiedy to do sieci trafił pierwszy robak internetowy.

W tym przypadku powiedzenie, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane samo ciśnie się na usta. Wprawdzie intencje, jakimi kierował się Robert T. Morris są do dziś raczej niejednoznaczne, bo wspomina się m.in. o próbie wskazania luk w oprogramowaniu bądź też chęci sprawdzenia, jak wiele komputerów jest podłączonych do internetu, ale choćby nie wiadomo, jak szlachetne były - fakty są takie, że spowodowały głównie spore zamieszanie i technologiczny szok.

Doktorant na Massachusetts Institute of Technology, czyli prestiżowym MIT, wszedł do historii rozwoju technologicznego człowieka jako osoba, która stworzyła pierwszego robaka komputerowego, czyli samopowielający się kod, który przeładowywał pamięci komputerów i wysyłał z nich co chciał. I tak się też stało w tym pierwszym przypadku. Wprawdzie program Morrisa miał mnożyć się w ograniczony sposób, jednak wskutek błędu programisty nie zadziałało wbudowane ograniczenie. Robak w krótkim czasie praktycznie sparaliżował działanie ówczesnego, bardzo jeszcze skromnego internetu, zarażając ponad 6 tysięcy maszyn. Śledztwo nie było trudne, bo krąg użytkowników światowej sieci był ciągle jeszcze dość ograniczony, a sam Robert T. Morris przyznał się do czynu i był pierwszą osobą, która została skazana zgodnie z ustawą o nadużyciach komputerowych. Morrisowi wymierzono karę pieniężną w wysokości 10 500 dolarów; poza tym musiał przepracować społecznie 450 godzin. Notabene, ponieważ chodziło o zupełnie nowe przestępstwo z oszacowaniem wyrządzonych szkód mieli problem powołani przez sąd rzeczoznawcy. Ich szacunek strat był raczej oryginalny i mało dokładny: ocenili je w przedziale od 10 do 100 milionów dolarów….

Dziś oczywiście udałoby się pewnie dokładniej oszacować straty, bo też i długą drogę przebyła od tego czasu światowa sieć i przestępcy wykorzystujący ją w rozmaity sposób. Lista tych wykroczeń jest dziś równie długa: można by wymienić hacking, podsłuch komputerowy, bezprawne niszczenie informacji, sabotaż, nielegalne uzyskanie programu komputerowego, paserstwo programu komputerowego, oszustwo komputerowe, oszustwo, by wymienić te najoczywistsze i rozpoznawane przez prawo.

Warto jednak na koniec wspomnieć, co stało się z negatywnym bohaterem tej historii. Wbrew oczekiwaniom wcale źle nie skończył…. Dziś Robert T. Morris wykłada jako jeden z profesorów na tej samej uczelni , z której pierwszy robak wyruszył w swoje światowe tournée. I to też znak epoki komputerów: najlepsi włamywacze są dziś zatrudniani jako najskuteczniejsi stróże szczelności systemów komputerowych…

Niezła historia - artykuły

2011-08-02, godz. 12:47 Gdy drogi polityki i sportu krzyżują się Nie jest tajemnicą, że drogi polityki i sportu krzyżowały się w najnowszej historii świata wielokrotnie. Problem w tym, że z reguły większe korzyści… » więcej 2011-08-02, godz. 12:41 Dzisiejszym stachanowcom medali się nie wiesza Władza dała z wdzięczności jego imię statkowi, wielu ulicom, a nawet Politechnice w Gliwicach. Przeszedł do historii jako pierwszy polski socjalistyczny… » więcej 2011-08-02, godz. 12:35 Bruce Lee już się nigdy nie zestarzeje Był taki czas w Polsce, gdy można się było na ulicach miast i miasteczek, by o wsiach nie wspomnieć, poczuć jak nie przymierzając: w murach szacownego klasztoru… » więcej 2011-08-02, godz. 12:30 Enigma - niemożliwe jest możliwe 25 lipca 1939 roku w ośrodku wywiadowczym w Pyrach pod Warszawą doszło do brzemiennego w skutki wydarzenia, które śmiało nazwać można przełomowym. » więcej 2011-08-02, godz. 12:25 W tym przypadku rozmiar jest ważny Przez długie lata jego właściciele pocieszali się popularnym sloganem głoszącym, że „nie rozmiar jest najważniejszy” . Prawdą jednak jest, że w tym… » więcej 2011-08-02, godz. 12:21 Co zrobić z 230-metrowym prezentem? Problem niechcianych prezentów znany jest chyba każdemu. Bo co można zrobić z kolejnym krawatem, albo kolejną parą rękawiczek? Albo też z książką o… » więcej 2011-08-02, godz. 12:18 Co by było, gdyby… To niewątpliwie jeden z ulubionych tematów miłośników historii bawiących się w dociekania typu: „co by było, gdyby…'. Gdyby nie przeniesiono narady… » więcej 2011-07-20, godz. 17:07 Przepłynął ocean, a nie uważał się za żeglarza… Gdybyśmy byli złośliwi, można by, parafrazując znany politologiczny bon-mot powiedzieć, że „nauka to cmentarzysko obalonych teorii”. W każdej minucie… » więcej 2011-07-20, godz. 16:59 Pociągają nas tortury Jest coś mrocznego, czy nawet chorobliwego w zainteresowaniu, jakim obdarzamy średniowieczne narzędzia tortur. Przekonać można się o tym podróżując w… » więcej 2011-07-20, godz. 16:56 Na wojska Jagiełły czekały wozy wyładowane kajdanami Śmiało można powiedzieć, że legenda otaczająca tę bitwę powstała przede wszystkim w czasach zaborów. Jednak także w wiekach późniejszych skutecznie… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »