Radio Opole » Niezła historia - artykuły
2011-06-22, 16:07 Autor: Radio Opole

Piorunochron jak zdrowy rozsądek

Nie przypadkiem jedno z cięższych przekleństw w gwarze śląskiej wzięło się od nazwy wyładowania atmosferycznego. Według jednego z szacunków, w każdej sekundzie na naszej planecie dochodzi do około 44 wyładowań atmosferycznych.

Burza w Opolu

. A to imponująca liczba około miliarda czterystu milionów błyskawic rocznie! Co piąta przy tym dociera do ziemi, innymi słowy: w coś lub kogoś uderza…I jeszcze trochę statystyki. Szacuje się, że osoba która żyje 80 lat ma szansę jak 1:3000 na porażenie piorunem w ciągu całego swojego życia. Oczywiście na pierwszy rzut oka to mało! Ale spójrzmy na to inaczej: dwóch mieszkańców Lewina Brzeskiego jest skazanych na to, że któregoś dnia zostaną porażeni silnym prądem. A tu już statystyczna anonimowość obnażą pełnie grozy. Dodajmy to tego uderzenia w domy mieszkalne, które przez wieki wywoływały pożary drewnianych budynków i miast, by zrozumieć skalę zagrożenia. Nic dziwnego, że zjawisko wyładowań atmosferycznych przyciągało od zawsze uwagę badaczy. Wśród nich znajdował się min. amerykański uczony Benjamin Franklin, który pierwsze badania nad elektrycznością rozpoczął już w 1746 roku. A jak się przyjmuje oficjalnie, 21 czerwca 1752 roku w swojej pracowni w Filadelfii stworzył pierwszy piorunochron. Franklin uznał, że najlepszym sposobem na to, by piorun nie uderzył w budynek jest zmuszenie go, by uderzył w coś innego, a następnie odprowadzenie energii elektrycznej do ziemi, która ją zneutralizuje. Pomysł już na pierwszy rzut okaz wydaje się rozsądny. Okazało się jednak, że napotkał silną opozycję i to nawet ze strony badaczy zjawisk elektrycznych takich jak ksiądz Jean Nollet, który miał stwierdzić, że próba obrony przez naturą jest jak próba uchronienia się przed gniewem boskim i jest równie niepobożna, jak chęć dziecka opierania się karzącej ręce ojca. Nollet, a wraz z nim jego sojusznicy twierdzili, że zamiast chronić, piorunochron będzie jedynie przyciągał pioruny. Zamiast nich zalecał pozostanie przy tradycji, czy w czasie burz z wyładowaniami… bicie w kościelne dzwony.

Mimo tej opozycji, pierwsze piorunochrony pomysłu Franklina pojawiły się w Filadelfii już w 1752 r., a we wrześniu w piorunochron wyposażony został też dom samego wynalazcy. W Polsce pierwszym budynkiem wyposażonym w piorunochrony był Zamek Królewski w Warszawie – gdzie zamontowano je z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Światowa kariera piorunochronów trwa oczywiście do dziś i pewnie zarabianie na ich montażu ma przed sobą, nomen-omen, świetlaną przyszłość. Choć niestety, jak skarżą się często eksperci, wciąż zbyt niewielu z nas zdaje sobie sprawę z wagi zagrożenia. Śmiało więc można by powiedzieć, parafrazując samego Franklina, w końcu mistrza bon motów, że „piorunochron to rzecz, której każdy potrzebuje, mało kto posiada, a nikt nie wie, że mu brakuje”. Oczywiście w oryginale w miejscu „piorunochronu” powinien znaleźć się „zdrowy rozsądek” ale, w gruncie rzeczy, wychodzi przecież na to samo….

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Niezła historia - artykuły

2011-08-02, godz. 12:47 Gdy drogi polityki i sportu krzyżują się Nie jest tajemnicą, że drogi polityki i sportu krzyżowały się w najnowszej historii świata wielokrotnie. Problem w tym, że z reguły większe korzyści… » więcej 2011-08-02, godz. 12:41 Dzisiejszym stachanowcom medali się nie wiesza Władza dała z wdzięczności jego imię statkowi, wielu ulicom, a nawet Politechnice w Gliwicach. Przeszedł do historii jako pierwszy polski socjalistyczny… » więcej 2011-08-02, godz. 12:35 Bruce Lee już się nigdy nie zestarzeje Był taki czas w Polsce, gdy można się było na ulicach miast i miasteczek, by o wsiach nie wspomnieć, poczuć jak nie przymierzając: w murach szacownego klasztoru… » więcej 2011-08-02, godz. 12:30 Enigma - niemożliwe jest możliwe 25 lipca 1939 roku w ośrodku wywiadowczym w Pyrach pod Warszawą doszło do brzemiennego w skutki wydarzenia, które śmiało nazwać można przełomowym. » więcej 2011-08-02, godz. 12:25 W tym przypadku rozmiar jest ważny Przez długie lata jego właściciele pocieszali się popularnym sloganem głoszącym, że „nie rozmiar jest najważniejszy” . Prawdą jednak jest, że w tym… » więcej 2011-08-02, godz. 12:21 Co zrobić z 230-metrowym prezentem? Problem niechcianych prezentów znany jest chyba każdemu. Bo co można zrobić z kolejnym krawatem, albo kolejną parą rękawiczek? Albo też z książką o… » więcej 2011-08-02, godz. 12:18 Co by było, gdyby… To niewątpliwie jeden z ulubionych tematów miłośników historii bawiących się w dociekania typu: „co by było, gdyby…'. Gdyby nie przeniesiono narady… » więcej 2011-07-20, godz. 17:07 Przepłynął ocean, a nie uważał się za żeglarza… Gdybyśmy byli złośliwi, można by, parafrazując znany politologiczny bon-mot powiedzieć, że „nauka to cmentarzysko obalonych teorii”. W każdej minucie… » więcej 2011-07-20, godz. 16:59 Pociągają nas tortury Jest coś mrocznego, czy nawet chorobliwego w zainteresowaniu, jakim obdarzamy średniowieczne narzędzia tortur. Przekonać można się o tym podróżując w… » więcej 2011-07-20, godz. 16:56 Na wojska Jagiełły czekały wozy wyładowane kajdanami Śmiało można powiedzieć, że legenda otaczająca tę bitwę powstała przede wszystkim w czasach zaborów. Jednak także w wiekach późniejszych skutecznie… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »