Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-12-20, 12:44 Autor: Radio Opole

Absurdy mają się dobrze

Budowa bramek wjazdowych na parking przed kluczborskim szpitalem [fot. Piotr Wrona]
Budowa bramek wjazdowych na parking przed kluczborskim szpitalem [fot. Piotr Wrona]
Gdy niedawno użyłem tu określenia „bareizm” jako symbolu polskich absurdów rodem z PRL, które to absurdy trzymają się mocno i jakoś nie chcą zdychać, nawet nie przypuszczałem, że rzeczywistość dostarczy mi kolejnych na to przykładów.

Najsmaczniejszy przytruchtał do mnie z łamów NTO i ociera mi się o nogę, jak parchaty kocur.

To nonsens żywcem wyjęty ze scenariusza filmu Alternatywy 4, będącej wspomnianych „bareizmów” krynicą, choć to może akurat złe słowo, bo krynica to bijące źródło wody czystej jak kryształ i leczniczej, a tu mamy raczej do czynienia z wybijającym szambem.

Pewna starsza pani z Opola upuściła pilota, jakim otwierała wjazd na swoje podwórko. Pilot pękł i się rozpadł, bo ma do tego prawo.

Podwórko, gdzie pani zostawia auto, znajduje się pod blokiem należącym do spółdzielni, więc ona decyduje przed kim unosi się szlaban i to ona zajmuje się dystrybucją i monitoringiem pilotów. Celowo używam słów tak poważnych jak „dystrybucja” i „monitoring”, bo spółdzielnia podeszła do tego banalnego gadżetu wyposażonego w baterię i przycisk, jakby była to strategiczna rakieta dalekiego zasięgu z atomowym ładunkiem. No, chyba że do atomu porównamy w tym przypadku siłę śmieszności.

Bo nie ma tak łatwo, że komuś zepsuje się pilot, a on potem pójdzie sobie do zarządcy po nowy, choćby nawet miał za niego zapłacić te parę groszy.

Najpierw więc kazano zapłacić kobiecie karę za uszkodzenie tak ważnego urządzenia i to nie byle jaką, bo aż 150 złotych. Dziś w tej cenie można kupić używany komputer, cóż dopiero urządzenie o inteligencji prostej chińskiej latarki.

Ale nie to jest najbardziej barejowate w tej sprawie. Otóż na kobietę nałożono karę dodatkową, jaką jest dwuletni brak dostępu do szlabanu. Tak, proszę państwa, lokatorka przez dwa lata nie dostanie nowego pilota, niech sobie nie myśli. Podobno taki rygor widniał nawet na umowie, jaką podpisała ze spółdzielnią. Nawet jeśli tego bareizmu nie dostrzegła, to sam fakt, że ktoś w tej spółdzielni coś takiego wymyślił i włożył do umowy, dowodzi, że panuje tam wciąż sowieckie podejście do obywatela. Polega ono na limitowaniu najbanalniejszych nawet dóbr i karaniu nieomal za wszystko.

Tak, proszę państwa, gospodarz domu, Stanisław Anioł mógłby się dużo nauczyć od opolskich spółdzielców.

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »