Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-09-07, 16:12 Autor: Radio Opole

Sądowi się nie chce

[fot. Małgorzata Lis-Skupińska]
[fot. Małgorzata Lis-Skupińska]
Pół Polski wciąż jeszcze zadaje sobie pytanie, jak to możliwe, że pan Marcin P., ten od złotej piramidy finansowej, przez tyle lat i mimo tylu wyroków, umykał sprawiedliwości...

Choć słowo „umykał” jest tu nieodpowiednie, bo tejże sprawiedliwości nawet nie chciało się go gonić.

Oczywiście, nikt nam na to pytanie nie odpowie, bo w Polsce wszelkie ważne pytania natury prawnej pozostają bez odpowiedzi, rozmywając się w czasie, ogólnym marazmie, nieodpowiedzialności i gnuśności sądów. Na marginesie, w Norwegii proces Breyvika zakończył się zaledwie w rok po krwawych wydarzenia, jakich się był dopuścił ten potwór w ludzkiej skórze. Czy ktoś wyobraża sobie taką sytuację w Polsce? Tu tego kalibru sprawa ciągnęłaby się gdzieś tak do 2024, aż wszystkim by się dokumentnie znudziła.

Zanim więc znudzi nam się proces Marcina P., chciałbym podkręcić społeczne oburzenie na polski wymiar sprawiedliwości, podrzucając w roli detonatora sprawę , na którą mało kto zwrócił uwagę, a która wydarzyła się kilka dni temu. Otóż lokalne media poinformowały, że funkcjonariusze CBŚ zatrzymali w Głubczycach gangstera o pseudonimie Alek, który uważany jest za szefa przestępczego światka na Opolszczyźnie. W jego aucie znaleziono kominiarki, siekiery i maczety, bo wiadomo, polski gangster lubi sobie czasami z zasłoniętą twarzą narąbać drew do kominka.

I bardzo dobrze, że go złapano, tyle tylko, że jest to już chyba trzysta czterdzieste ósme zatrzymanie tego człowieka w ciągu ostatnich 15 lat. Czytam o tym regularnie co jakieś dwa lata.

Każde zatrzymanie jest brawurowe, bo każde dotyczy spraw grubych takich jak prochy, nielegalna broń, haracze, wymuszenia, uszkodzenia ciała. Od kilkunastu lat Alek jest łapany i prawie natychmiast wypuszczany, po czym znów wystawia się za nim listy gończe i znów malowniczo go łapie. W międzyczasie on podziurawi kogoś nożem lub coś w tym guście.

Czas mi się tu kończy, więc nie zadam tu mnóstwa złośliwych pytań o przyczynę takiego stanu rzeczy. Sądzę zresztą, że nasz wyniosły wymiar sprawiedliwości i tak nie zniżyłby się do odpowiedzi.

Jedyną reakcją mógłby być tylko wyciągnięty w wiadomym geście środkowy gangsterski palec. A może i zaciśnięta piącha. To po co się narażać, skoro sądowi się nie chce?

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-04-10, godz. 10:30 Alkomata daj mi, luby! Święta, święta i po świętach. Można by to porzekadło przerobić tak: święta, święta i ...po prawie jazdy. » więcej 2012-04-06, godz. 11:08 O jajach na Wielkanoc Dziś felieton drobiarski, więc jakoś tam skojarzeniowo utrzymany w konwencji przedświątecznej, bo skoro drób, to i jaja. A jak jaja, to pisanki. » więcej 2012-04-05, godz. 16:23 Nie widzimy medialnego „oka”... Niedawny Prima Aprilis wywołał w mej głowie chaos informacyjny. » więcej 2012-04-04, godz. 14:52 Nie aorta, lecz mur Przed laty kilku sprytnych Czechów nakręciło głośny film pod tytułem Czeski sen... » więcej 2012-04-03, godz. 12:10 Wiódł ślepy kulawego Od pewnego czasu, gdy oglądam medialne zamieszanie wokół podniesienia wieku emerytalnego, nie mogę opędzić się od wrażenia déjà vu. » więcej 2012-04-02, godz. 15:51 Jajo za złotówkę? Rada Języka Polskiego powinna w trybie pilnym unieważnić powiedzenie, że ktoś ma tak dobrze jak pączek w maśle. » więcej 2012-03-29, godz. 14:37 Dywidenda z meblościanki? Tak zwana konieczność życiowa przegoniła mnie ostatnio po opolskich sklepach meblowych, co stało się przyczyną mego stresu finansowego. » więcej 2012-03-28, godz. 15:40 Przepraszamy! Przepraszamy! Dziś o świcie obudziło mnie coś jakby zawodzenie mezuina. Wyło i wyło, tak jakoś przepraszająco. Tak jakoś z poczuciem winy i żalu. » więcej 2012-03-27, godz. 12:37 Żuru mi dajcie, polskiego! Dał przykład Bonaparte, jak zwyciężać mamy i my teraz... zwyciężamy. » więcej 2012-03-26, godz. 12:38 I Vaszek, i pani Ania Nie mam pojęcia, jak zakończy się spór posła Patryka Jakiego z władzami Opola o Vaclavowi Havla. » więcej
9101112131415
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »