Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-12-29, 13:08 Autor: Radio Opole

Przepis na rybę po grecku

© (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
© (fot. Małgorzata Lis-Skupińska/AFRO)
Tym, którym przejadł się już świąteczny karp, podaję nowy przepis na rybę po grecku, który to przepis podbija ostatnio internet.

A zatem:

Zaciągnij kredyt i kup rybę.

Spraw ją i przyrządź jak lubisz.

Zjedź rybę i się obliż.

Zwróć się do Niemców o spłatę kredytu za rybę.

Że co? Że zajeżdża ten kawał uprzedzeniami i narodowym stereotypem. Owszem, tak przeczytałem w pewnej gazecie, która chce uchodzić za jedyną słuszna, jak ongiś Trybuna Ludu. Że nie wolno się z Greków nabijać, że żartowanie z ich luzactwa to przejaw nieomal narodowych nienawiści, i tak dalej w tym samym stylu.

Ale przecież skoro Polska ma się teraz dokładać na ratowanie finansów Greków – a ma i to pokaźnie – to chyba wolno nam się zainteresować ich, że tak delikatnie powiem: rozrzutnością. To tak, jakbyśmy mieli całą rodziną wyciągać daleką ciotkę z jej długów, o której mało co wiem, choć ze dwa razy, owszem, miło wypoczywałem w jej słonecznym ogródku. Też bym chciał się wtedy pochylić nad cioci finansową niefrasobliwością. Pochylmy się więc.

Oto dowiadujemy się z prasy, ale innej, nie tej jedynie słusznej, do czego naszą składką dopłacimy Grekom. Otóż za pracę z biurowymi kopiarkami, Grek dostaje służbowy dodatek za szkodliwość warunków pracy. Podobnie jak za pracę z komputerem bierze dodatkowe 15 procent podstawowej pensji. W Grecji istnieją dotacje do higieny osobistej dla tych, którzy muszą dojeżdżać do pracy. W przeliczeniu – tysiąc dziewięćset złotych miesięcznie. Za dojazd do pracy zimą – dodatkowe 350 złotych miesięcznie. No cóż, wiemy wszyscy, jakie srogie tam zimy.

I dalej: za brak windy w urzędzie – 300 złotych dodatku, bo wiadomo, jak męczy chodzenie po schodach. Dla tych, którzy noszą w pracy okulary – kolejny dodatek. I gwóźdź wszystkich socjałów: premia za punktualne przychodzenie do pracy, gdy się pracuje w komunikacji. Tysiąc czterysta złotych miesięcznie. W przeliczeniu.

Jeśli dodać do tego dodatkowe 5 procent pensji za każdy rok nauki po maturze, plus 10 procent za znajomość języka obcego, plus 13. pensję, plus 14. plus premię na święta i wakacje letnie, to trudno się dziwić, że ciocia Grecja popadła w tarapaty. Więc niech się teraz nie obraża na dowcipy, jakie o niej krążą.

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »