Radio Opole » Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły
2011-09-13, 14:47 Autor: Radio Opole

ODDZIAŁ "BARTKA" - odc.12.

Henryk Antoni Flame urodził się 19 stycznia 1918 r. we Frysztacie na Zaolziu. Był synem Emeryka, maszynisty kolejowego i Marii, która opiekowała się domem.

Rodzice wychowali go w patriotycznym i katolickim duchu. Po tym, jak Zaolzie przypadło Czechosłowacji, rodzina Flame nie chciała mieszkać poza Polską i przeprowadziła się do Czechowic. Henryk zdobył fach mechanika samolotów. Jako 18-latek na ochotnika wstąpił do 2. Pułku Lotniczego w Krakowie. Został zawodowym pilotem.

Służył w Rakowicach pod Krakowem, gdzie w 1939 r. zastał go wrzesień. Jako pilot 123. eskadry bronił nieba nad Warszawą. Wystartował tylko raz - 1 września. Jego samolot trafili Niemcy, ale udało mu się awaryjnie wylądować.

Wrócił do rodzinnych Czechowic. Chciał dalej walczyć z niemieckim okupantem. Zasilił szeregi Armii Krajowej, w której utworzył komórkę wywiadowczą. Zbierał informacje o ruchach wojsk niemieckich. Organizował sabotaż gospodarczy i pomagał więźniom uciekać z transportów.

Zimą 1944 r., Henryk Flame, który w tym czasie używał jeszcze pseudonimu „Grot”, dostał rozkaz zniszczenia transportu na węźle kolejowym Kraków-Bogumin. Napalił więc w kotle dużej lokomotywy, rozpędził ją i wjechał wprost w stojący na torze niemiecki pociąg. Sam w ostatniej chwili zdołał wyskoczyć. Wraki parowozów zablokowały kolejowy węzeł, co wstrzymało ruch pociągów na cztery dni.

Dla zmylenia tropów i po to, by uchronić kolejarzy przed represjami ze strony Niemców, na torach rozrzucił ulotki, z których wynikało, że autorami sabotażu są Niemcy niezadowoleni z polityki III Rzeszy. Po tym wyczynie „Bartek” miał tylko jeden kierunek ucieczki - las.

W grudniu 1944 r., Henryk Flame poznał Jerzego Wojciechowskiego, ps. „Om”. Stał on na czele VII Okręgu NSZ. Od „Oma” „Bartek” otrzymał rozkaz utworzenia oddziałów leśnych. Podporządkował się i złożył partyzancką przysięgę.

W lutym 1945 r., Ziemia Żywiecka została „oswobodzona” przez Armię Czerwoną… „Bartek” i jego leśni kompani zdecydowali się na ujawnienie. Dwa dni później zasilili szeregi Milicji Obywatelskiej. „Bartek” został komendantem posterunku w Czechowicach, dostał służbową broń. Nie przeszedł jednak na ciemną stronę mocy, czy może raczej „czerwoną”. Nie wspierał nowego ustroju, tylko zaczął gromadzić wokół siebie ludzi niechętnie nastawionych do komunistycznych władz. Służba w szeregach stróżów porządku nie trwała długo. Po dwóch miesiącach miał zostać przeniesiony na inny teren, na Ziemie Odzyskane. Rozkazu nie wykonał. Zamiast tego, wraz z kilkoma zwerbowanymi przez siebie milicjantami… zdezerterował. Odszedł razem z nimi, ze służbową bronią.

Antoni Biegun, ps. „Sztubak” twierdzi, że UB dowiedziało się, iż „Bartek” prowadzi podwójną grę i dlatego jedynym wyjściem dla niego była ucieczka do lasu. Wówczas zmienił pseudonim z „Grota” na „Bartka”. Tak zaczął się rodzić „Król Podbeskidzia” i jego zgrupowanie, które było największym antykomunistycznym ruchem działającym po wojnie na Górnym Śląsku. Jeszcze wczoraj milicjanci, a dziś już partyzanci, zaczęli ukrywać się po znajomych.

Posłuchaj:

Historyczna Jesień - Zbrodnia w Barucie - artykuły

2011-09-05, godz. 13:27 PIERWSZA EGZEKUCJA - odc.5. Nagich partyzantów, schwytanych w trakcie ich drogi na Zachód, podczas pierwszego noclegu na Opolszczyźnie, pojedynczo prowadzono nad brzeg dołu wykopanego… » więcej 2011-09-02, godz. 14:57 Msza za ofiary w Barucie Co roku, w ostatnią sobotę września na polanie Hubertus w Barucie odbywa się msza w intencji ofiar z 1946 r. Zobacz galerię zdjęć. » więcej 2011-09-02, godz. 14:32 Poszukiwania masowego grobu Pod koniec maja 2008 r. IPN prowadził poszukiwania masowego grobu partyzantów z NSZ na podwórku Stanisława Beera w Wierzbiu pod Łambinowicami. Zobacz galerię… » więcej 2011-09-01, godz. 15:38 PIERWSZY NOCLEG PIERWSZEGO TRANSPORTU - odc.4. Partyzanci z Baraniej Góry wyruszyli w trasę. Kierowali się w stronę Wrocławia. Na noc mieli się zatrzymać nieopodal Grodkowa. Jakieś 5-6 kilometrów za… » więcej 2011-09-01, godz. 15:32 ROZKAZ "LAWINY" - odc.3. Po śniadaniu „Lawina” zakomunikował Bartkowi, że razem z żołnierzami będzie się musiał przenieść w okolice Jeleniej Góry, aż pod zachodnią granicę… » więcej 2011-09-01, godz. 15:30 NADCHODZI "LAWINA" - odc.2. 350 ludzi, skoszarowanych w lasach wokół Baraniej Góry, stanowiło poważną siłę. Byli dobrze zorganizowani, nieźle uzbrojeni i zdeterminowani. Wprowadzający… » więcej 2011-09-01, godz. 15:28 POŻEGNANIE - odc.1. - Nie płacz siostra za mną. Będzie ci lepiej jak dotrę do Londynu - powiedział we wrześniu 1946 r. Karol Talik, partyzancki pseudonim „Ryś”. » więcej
123
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »