24.11.2014 Ryszard Galla o tym, że Mniejszość Niemiecka zawsze była stabilnym partnerem i dlatego koledzy z PO i PSL nadal powinni widzieć w niej koalicjanta, choć tym razem nie muszą
Mniejszość Niemiecka odniosła wyborczy sukces: na poziomie regionu zdobyła o jeden mandat więcej i ma dziś w sejmiku siedmiu radnych. Jest trzecim pod względem siły klubem w lokalnym parlamencie, od wyniki PO dzielą ją tylko dwa mandaty a od PSL – raptem jeden. Przypomnijmy, że cztery lata temu PO miała dwa razy więcej mandatów niż Mniejszość Niemiecka (i sześć razy tyle, co ludowcy).
Ta prosta arytmetyka nie przekłada się jednak na arytmetykę polityczną. Po raz pierwszy od lat jest tak że wiodące partie mogą stworzyć koalicję bez opolskich Niemców bez potrzeby szukania jakichś dodatkowych sojuszników (jak zarazo wyborach w 2010 roku, kiedy to na kilka dni MN zastąpił Sojusz Lewicy Demokratycznej). Teraz PO i PSL mają razem 17 szabel w 30-osobowym sejmiku.
- Myślę jednak, że znajdzie się dla nas miejsce – twierdzi nasz gość. – Mniejszość współrządziła regionem od samego początku istnienia samorządu województwa, zawsze była stabilnym partnerem, który dobrze realizował wyznaczone obowiązki. Mam nadzieję, że będzie tak nadal.
Zdaniem posła Galli, pole do negocjacji jest spore, bo obejmuje nie tylko fotele w pięcioosobowym Zarządzie województwa (tu może być największy problem), ale także stanowisko przewodniczącego sejmiku czy sekretarza Urzędu Marszałkowskiego. Do tego dochodzą także takie instytucje jak choćby Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska (dodajmy: kiedyś domena ludowców, ostatnio „przejęty przez PO i MN).
Zdaniem naszego gościa, MN odniosła też sukces w Opolu.
- Mamy jednego radnego, nasz kandydat na prezydenta stał się osobą rozpoznawalną, opolanie zobaczyli, że warto na nas głosować – wylicza poseł Galla.
Kiedy poznamy szczegóły nowej umowy koalicyjnej? Tu – co akurat naszemu gościowi nie bardzo się podoba jako dowód nadmiernego upolitycznieni samorządu – dużo zależy od rozmów między liderami PO i PSL w Warszawie.
- Mam nadzieję, że w piątek na pierwszej sesji sejmiku wszystko będzie jasne – przewiduje.
Posłuchajcie: