Środowa wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego, który wręczył w Opolu pierwsze egzemplarze Opolskiej Karty Rodziny i Seniora, została oceniona pozytywnie, choć były głosy - Małgorzaty Wilkos z Solidarnej Polski i Jerzego Żyżyńskiego z Prawa i Sprawiedliwości - że wpisywała się ona trochę w logikę kampanii wyborczej. Wilkos zauważyła też, że karta w swoim obecnym kształcie nie tyle wspiera rodziny, co - instytucje kultury. Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej mówił o działaniach klastra senioralnego a Tadeusz Jarmuziewicz z Po przekonywał, że tak wielkiego niżu nie było nigdy w historii, więc nie mamy do czego odnosić obecnie wymyślanych planów. Adam Kępiński z SLD zauważył pocieszająco, że dynamika współczesnego życia jest tak duża, że na skutki mądrych działań prorodzinnych nie trzeba będzie czekać kilkadziesiąt lat. - Może wystarczy perspektywa jednego pokolenia? - pytał.
Więcej emocji wzbudziła kampania do europarlamentu prowadzono z powodzią w tle. Opozycyjni politycy krytykowali urzędników-eurokandydatów (na przykład wiceministra Stanisława Huskowskiego), którzy wykorzystują strach przed wodą, by na finale kampanii odwiedzać zagrożone regiony. Politycy koalicji - Jarmuziewicz i Galla - zwracali jednak uwagę na to, że sprawy powodziowe leżą w gestii Huskowskiego i gdyby nie reagował na zagrożenia, też byłby krytykowany. Poseł Jarmuziewicz zwracał uwagę na wyjątkowo niemrawą eurokampanię, która - w jego przekonaniu - może zaowocować wyjątkowo niską frekwencją.
Gośćmi Marka Świercza byli: Adam Kępiński (SLD), Tadeusz Jarmuziewicz (PO), Małgorzata Wilkos (SP ZZ), Artur Widłak (TR), Jerzy Żyżyński (PiS) i Ryszard Galla (MN).