Roger Waters przygotowuje materiał na solową płytę
'Wokale na nowy album' - brzmi lakoniczny podpis pod czarno-białą fotką muzyka na facebook'owym profilu.
Produkcją materiału zajmuje się Nigel Godrich znany ze współpracy z Radiohead czy Beckiem, a muzycy spotkali się jeszcze w 2015 roku, gdy Godrich zajmował się koncertowym wydawnictwem „Roger Waters: The Wall” pokazującym trasę koncertową obejmującą lata 2010-2013.
- To tak naprawdę płyta o miłości - o czym zresztą są wszystkie moje long play'e - mówił kilka miesięcy temu Waters.
- Rozmyślam nie tylko nad tym, dlaczego zabijamy nasze dzieci. Zastanawiam się też nad chwilami pełnymi miłości - jeśli dane jest nam jej doświadczyć - i pozwalam tej miłości rozświetlać wszystko i wszystkich - dodał Waters.
Podczas jednego z wywiadów na początku października Roger Waters sugerował, że nowy krążek może mieć formułę czegoś na kształt słuchowiska radiowego, co biorąc pod uwagę chociażby jego wcześniejszą produkcję 'Radio K.A.O.S.' nie powinno aż tak mocno dziwić.
Płyta ma się rozpocząć od dwuminutowego monologu o niewłaściwym wychowywaniu nowego pokolenia, marnującego przed komputerem najważniejszy czas budowania swojej wrażliwości.
Kilka przenikających się wątków ma skłonić do refleksji, a teksty jak zawsze w przypadku Watersa warto będzie dokładnie przejrzeć z dołączanej do płyty książeczki.
Nie wiadomo, kiedy zakończą się prace nad oczekiwanym z dużym zainteresowaniem materiałem, trzeba cierpliwie czekać na jakiś komunikat agencji wydawniczej.
Na lato 2017 jest planowana pięciomiesięczna trasa po Ameryce Północnej zatytułowana „Roger Waters – Us + Them” - nawiązująca do jednego z nagrań „The Dark Side of the Moon” z 1973 roku. Rozpocznie się 26 maja w Kansas City.
Ostatni regularny long play Rogera Watersa to "Amused to Death" z września 1992 roku, także nasze oczekiwanie na tę nową płytę jest ogromne. To może być jeden z mocniejszych akcentów 2017 roku i trzeba mieć nadzieję, że 'producencki perfekcjonizm' artysty nie wystawi naszej cierpliwości na zbyt dużą próbę.