Kaiser Chiefs nagrywają płytę i zapowiadają pierwsze koncerty na 2019 r.
Pochodzący z Leeds weterani brzmienia indie następcę krążka 'Stay Together' z 2016 roku wydadzą ponownie w swojej macierzystej agencji Polydor.
- Odsłaniamy wreszcie karty, komponujemy i koncertujemy, tak jak zawsze koncertujemy. Podpisujemy nowy kontrakt, nagrywamy nowy krążek, a jak się już ukaże, to pewnie tak jak zwykle powiemy, że jest najlepszy z dotychczasowych – mówi lider Ricky Wilson.
Grupa na razie nie chce określać, jakiego brzmienia możemy się spodziewać po zorientowanym bardziej na pop krążku ‘Stay Together‘.
- Zobaczymy jak to się poukłada, nie mamy jakiegoś szczególnego planu, a w wytwórni nie ma też zwykle żadnych wytycznych, robimy swoje - mówią członkowie Kaiser Chiefs.
Około 20 koncertów w Wielkiej Brytanii zaplanowano na styczeń i luty 2019 roku.
Za wcześnie, by mówić o występach w innych częściach Europy, przyjdzie na to czas po zakończeniu pierwszej serii występów, kiedy będzie jasne, czy efekty najnowszej sesji spodobają się publiczności.
Kaiser Chiefs, przypomnę, funkcjonują na scenie od mniej więcej 20 lat, a na koncie mają sporo znaczących dokonań, np. kapitalne radiowo single "I Predict A Riot" oraz 'Everyday I Love You Less and Less' z wydanego przed 13 laty krążka 'Employment', czy szalenie popularny także w naszych rozgłośniach radiowych "Ruby" (numer 1 brytyjskiej listy singli), pochodzący z podwójnie platynowej na Wyspach płyty "Yours Truly, Angry Mob', a wydanej w 2007 roku.
Cudne jest to, że występujący w sześcioosobowym składzie zespół trudno jest jednoznacznie sklasyfikować, a najczęściej przykładane im łatki to indie rock, post-punk revival, czy najbardziej chyba pojemna w naszym wyobrażeniu - nowa fala.
Od lat są mocno rozpoznawalnym filarem brytyjskiej fonografii, świetni warsztatowo, atrakcyjni na koncertach – zawodowcy, na których nowe pomysły zdecydowanie warto czekać.