Kiedy nowa płyta Friendly Fires?
Od jesieni wrzucają do sieci różne zwiastuny nowych nagrań i planów koncertowych, a mocno już obecny w europejskich rozgłośniach radiowych singiel "Love Like Waves" dowodzi, że dojrzeli do poszerzenia swojego stylu poza obszary typowego "dance funku".
W czwartek (05.04) dali koncert w O2 Academy w Brixton, otwierając jednocześnie serię występów na różnego rodzaju festiwalach. Powrót do letniego terminarza najważniejszych imprez dokonuje się w 6 lat od przerwania regularnych występów na żywo.
- Kreatywność w muzyce to bardzo ulotna sprawa - tłumaczą Friendly Fires - Zdarza się, że pomysły na całą płytę przychodzą jak w transie, innym razem próbujesz wypełnić założenia kontraktu z agencją wydawniczą i nic z tego nie wychodzi, masz świadomość, że w zadanych ramach czasowych tworzysz rzeczy zdecydowanie poniżej swojego poziomu, stąd naturalne wyjście z obiegu.
- Najważniejsza jest atmosfera w grupie, którą mamy. Dobrze się znamy, wiemy na co nas stać, trzeba to tylko uwolnić w jakimś nieskrępowanym procesie...i już. Nagrywamy w dość pierwotnych garażowych warunkach, żeby odzyskać napędzany syntezatorami drive - mówi założyciel FF Ed Macfarlane.
Po raz ostatni nowych nagrań Friendly Fires słuchaliśmy na płycie "Pala" wydanej w 2011 roku, czyli 3 lata po debiucie, co dowodzi, że faktycznie potrzebują sporych przerw, by tworzyć w warunkach pewnego komfortu kiedy - jak to określają - "pomysły przychodzą jak w transie".
W zeszłym roku lider FF Ed Macfarlane wydał album kompilacyjny zatytułowany "Glistens", na którym znajdziemy niepublikowane dotąd rzeczy ze złotej ery syntezatorowych soundtracków lat 80.
Wciąż mają otwarte głowy, a nam pozostaje nadstawić uszu w oczekiwaniu na efekty nieskrępowanego procesu twórczego.