Neil Young ujawnia szczegóły związane z koncertowym wydawnictwem ‘Tonight’s the Night Live’.
Planowane jako dwupłytowe limitowane wydawnictwo najpewniej bardzo szybko zyska sporą wartość kolekcjonerską, a to dlatego, że w oryginalnej przygotowanej przez Younga formie razem ze zdjęciami z tamtych pamiętnych występów będzie sprzedawane jedynie w trakcie dorocznego Record Store Day 21 kwietnia.
Ci, którzy nie zdążą 'załapać się' na kolekcjonerską transzę, będą musieli zadowolić się standardowym winylem lub kompaktem, które trafią do sprzedaży 24 kwietnia.
We wrześniu 1973 roku Neil Young występował z zespołem Santa Monica Flyers, który otwierał jego występy, a w Roxy Theatre zarejestrowano wtedy 9 utworów, które stanowiły podstawową część jego osławionej produkcji studyjnej ‘Tonight’s the Night.’
Co ciekawe, Neil Young zarejestrował w studiu prawie wszystkie nagrania podczas jednej sesji 26 sierpnia 1973 roku, ale na płycie studyjnej te nagrania ukazały się nakładem Reprise dopiero w 1975 roku.
Płyta dostała się na 25. miejsce wśród 200 najlepszych produkcji uwzględnionych wtedy przez amerykański tygodnik Billboard, ale w 2003 roku Rolling Stone umieścił ją na 331 miejscu wśród 500 najważniejszych płyt wszech czasów.
W jednym w wywiadów Neil Young przyznał, że koncerty w Roxy Theatre były dla wszystkich muzyków niezwykłą frajdą, gdyż praktycznie wszystkie nagrania mieli już dokładnie przećwiczone miesiąc wcześniej w studiu.
– Najzwyklej w świecie zagraliśmy cały set jak w transie od początku do końca w takiej kolejności jak planowana na płytę. Miałem wrażenie, że zgrabnie to wypadło – wspomina Young.
‘Tonight’s the Night Live’ jednak dopiero teraz doczeka się premiery i może być jedną z bardziej cenionych oficjalnych koncertówek amerykańskich artystów w historii muzyki rockowej.
Nie warto chyba zestawiać tego z materiałem studyjnym, a lepiej chyba potraktować te produkcję jako ‘zdjęcie na żywo’ najlepszego okresu Younga i cieszyć się, że trafia to do nas w końcu tak profesjonalnie przygotowane.
Dla wielu z nas to będzie powrót do 'złotej' koncertowo dekady muzycznej w Ameryce i pewnie przy tej okazji sięgniemy po inne wydawnictwa z tamtego okresu - so tonite is the nite!