Radio Opole » Wybory parlamentarne 2011 » Wiadomości

Wiadomości

2011-09-08, 02:15 Autor: Radio Opole

Łukawiecki zobowiązał się do współpracy z SB

Kazimierz Łukawiecki, kandydat SLD do Senatu, złożył oświadczenie, w którym przyznał, że był współpracownikiem tajnych służb PRL. To jedyny taki przypadek wśród kandydatów w jesiennych wyborach parlamentarnych.

Kazimierz Łukawiecki szefował opolskiemu NFZ-towi

- Kazimierz Łukawiecki, kandydat SLD do Senatu, jest jedynym kandydatem w tych wyborach, który przyznał się do współpracy z tajnymi służbami PRL - potwierdził nasze informacje Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.

Pierwszy raz złożył takie oświadczenie w 2007 roku jako dyrektor oddziału NFZ w Opolu, ponieważ wymagały tego przepisy wprowadzone przez koalicję PiS-LPR-Samoobrona. Wtedy informacja ta nie została odnotowana przez opinię publiczną.

Dziś (8.09) Okręgowa Komisja Wyborcza zatwierdzi informacje o kandydatach, które trafią na obwieszczenia o wyborach. Przy nazwisku Łukawieckiego pojawi się adnotacja o złożeniu pozytywnego oświadczenia lustracyjnego.

Jak ustaliło Radio Opole, Łukawiecki podpisał zobowiązanie do współpracy na początku lat 70-tych, szantażowany przez pracowników Służby Bezpieczeństwa, którzy zagrozili mu wyrzuceniem ze studium nauczycielskiego. Po jakimś czasie został skreślony z powodu konsekwentnej odmowy wywiązania się z obietnic współpracy.

O okolicznościach, w jakich zobowiązał się do współpracy z SB, Łukawiecki opowiada dziś w wywiadzie na łamach Nowej Trybuny Opolskiej. Wybór daty wydaje się być nieprzypadkowy: dziś Okręgowa Komisja Wyborcza upubliczni tę informację.

Łukawiecki zaczął robić karierę publiczną w samorządzie, był strzeleckim wicestarostą z ramienia SLD. Gdy zlikwidowano Opolską Regionalną Kasę Chorych, został pierwszym dyrektorem opolskiego oddziału utworzonego w jej miejsce Narodowego Funduszu Zdrowia. Pełnił tę funkcję do ubiegłego roku, kiedy to został odwołany przez prezesa Funduszu. W jego obronie zgodnie stanęły lokalne elity polityczne, interweniując w ministerstwie zdrowia. Bezskutecznie. Kiedy jednak okazało się, że prezes NFZ dymisji nie cofnie, politycy PO zaczęli się od Łukawieckiego dystansować. Poseł Leszek Korzeniowski enigmatycznie tłumaczył, że opinia publiczna nie o wszystkim wie. Prawdopodobnie chodziło właśnie o to, że Łukawiecki w 2007 roku złożył pozytywne oświadczenie lustracyjne.

Przypomnijmy: Kazimierz Łukawiecki będzie gościem dzisiejszej "Loży radiowej".

Posłuchaj informacji:

Marek Świercz (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Zobacz także

32333435363738
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »