Ryszard Wilczyński (PO) krytykując słowa swojej partyjnej koleżanki Joanny Muchy (o trzynastej emeryturze powiedziała: „To jest upokorzenie tych ludzi”) stwierdził, że skoro Platforma Obywatelska składała podobne propozycje, to w oczywisty sposób poparła rozwiązanie korzystne dla emerytów.
Reprezentujący Kukiz’15 Paweł Grabowski powiedział, że głosował za tym projektem, gdyż są to pieniądze potrzebne emerytom. Zwracał jednak uwagę na to, że są różne sposoby na trwałe, a nie jednorazowe działania mające na celu poprawę losu emerytów i rencistów.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Sławomir Kłosowski zapewniał, że rządzący dołożą starań, by w kolejnych latach emeryci mogli liczyć na podobne wsparcie finansowe. Zaznaczył, że PiS pracuje nad długofalowymi rozwiązaniami w tym zakresie.
Jan Krzesiński z Polskiego Stronnictwa Ludowego zwrócił uwagę przede wszystkim na zgodę wszystkich ugrupowań co do przyjętego rozwiązania. Konsensus - jak zaznaczył - jest niezbędnym elementem konstruktywnych działań w państwie. Polityk przypomniał także pomysł swojej partii na podniesienie emerytur (tzw. emerytura bez podatku).
Przedstawiciel Porozumienia, Piotr Pancześnik zaznaczył, że trzynasta emerytura to pierwszy krok, ale potrzebne są działania systemowe. Wskazał na problem zastępowalności pokoleń, jako na duże wyzwanie dla obozu rządzącego.
.Nowoczesna była tym ugrupowaniem, które w Sejmie wstrzymało się od głosu. Szymon Godyla wyjaśniał, że sensownym rozwiązaniem byłaby waloryzacja najniższej emerytury, gdyż zapewniłoby to stały dopływ dodatkowych środków dla emerytów.
Fabian Pszon z Solidarnej Polski przypomniał, że obóz rządzący wprowadzał już rozwiązania korzystne dla emerytów: wzrost minimalnej emerytury o 13 proc., obniżenie wieku emerytalnego oraz kwotowa waloryzacja emerytur.
Reprezentujący Mniejszość Niemiecką Ryszard Galla stwierdził, że głosował za przyjętym przez Sejm rozwiązaniem, ale uważa je za niewłaściwe. Nie daje ono bowiem poczucia stabilności emerytom, szczególnie tym, z najniższymi świadczeniami.