- Gdyby pomoc była wystarczająca i dobrze zorganizowana to nie powstawałoby tak wiele inicjatyw przedsiębiorców. Kibicuje im w walce o ich firmy, znam to z autopsji i nie dziwię się tym którzy na skutek polityki rządu znaleźli się pod ścianą i wolą zaryzykować kary sanepidu czy policji - mówił Paweł Kukiz, poseł Kukiz'15.
- Pomoc dla przedsiębiorców w ramach tarczy jest w swoim założeniu źle skonstruowana. Pożyczka w wysokości 5 tys zł czy 3 miesiące zwolnienia z ZUS- to jest kropla w morzu potrzeb, kiedy jest się właścicielem działalności np. gastronomicznej - mówił Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej (Koalicja Obywatelska).
- Ta sytuacja dotyka wszystkich. Całe społeczeństwo składa się na branże, które są zamknięte. Od początku wszyscy którzy pracują, ponoszą koszty pandemii. To wymaga odpowiedzialności i solidarności od przedsiębiorców - mówił Paweł Nakonieczny z Prawa i Sprawiedliwości.
- Obserwujemy erozję systemu obostrzeń czy też zdolności społeczeństwa do przestrzegania obostrzeń i widać to w dużych sklepach czy kościołach. Przedsiębiorcom się nie dziwimy, pytanie co z tym ma począć rząd, ktreog autorytet wyraźnie chwieje się w posadach. Widać, że rząd jest niewiarygodny dla obywateli, zwłaszcza dla przedsiębiorców - mówił z kolei Ryszard Wilczyński, poseł Platformy Obywatelskiej (Koalicja Obywatelska).
- Ruszyła tarcza dla mikroprzedsiebiorców o określonych kodach PKD, jest też infolinia gdzie jest zapewniony stały kontakt bezpośrednio z ministerstwem. Pojawiają się zarzuty, że rząd sobie nie radzi... W innych państwach też są lockdown'y, a nawet są one ostrzejsze. Trudno twierdzić, że te państwa i ci ludzie, którzy nimi rządzą, nie są świadomi, że gospodarka cierpi. Cierpi całe społeczeństwo - mówił Piotr Pancześnik z Porozumienia.
- Jeśli mamy taki poziom zachorowań, o którym słyszymy, to już powinniśmy być w strefie żółtej, a więc już część obostrzeń powinna być zniesiona. Proszę mi wierzyć, że najbardziej ucierpiała branża turystyczna i widać to zwłaszcza teraz - mówił Stanisław Rakoczy, prezes PSL w regionie.
- Nie dziwię się przedsiębiorcom, bo od roku są targani decyzjami na ostatnią minute. Obostrzenia są nieprzemyślane i te działania nie są długo planowe. Pamiętajmy, że mówimy o małych i średnich przedsiębiorcach ito ich najbardziej dotyka pandemia, duże sieci handlowe sobie radzą - zwrócił uwagę Paweł Kampa z SLD.