Małgorzata Wilkos podkreśliła, że wygrana Andrzeja Dudy była znacząca, poprzedzona ogromna pracą podczas kampanii wyborczej. Daje to mocny mandat do sprawowania władzy w kolejnej kadencji. Warto też podkreślić bardzo dobre wyniki wyborów na Opolszczyźnie. Wysoka, rekordowa frekwencja powoduje, że mandat jest jeszcze silniejszy. Poza tym w wielu gminach, w których dominuje Mniejszość Niemiecka, Andrzej Duda uzyskał świetne rezultaty, co świadczy o tym, że ludność śląska popiera tradycyjne wartości.
Robert Węgrzyn stwierdził, że to wybory, które niewątpliwie przejdą do historii. Po pierwsze: ze względu na emocje. Po drugie: ze względu na wysoką frekwencję. Po trzecie: ze względu na niechlubne zachowanie Telewizji Polskiej. Nasz gość nie zgodził się z tezą, że Andrzej Duda ma mocny mandat, bo wygrał niewielką liczba głosów. To był wybór wizji Polski. Niestety, wygrała Polska skręcająca na wschód.
Paweł Nakonieczny podkreślił, że jak przysłuchuje się wypowiedziom opozycji, to ma wrażenie, że przez najbliższe trzy lata będziemy rozmawiać o tej kampanii. A jego zdaniem Andrzej Duda uzyskał świetny rezultat, zresztą w pierwszej turze - która zdaniem naszego gościa daje większy ogląd poparcia społecznego - wręcz zmiażdżył swoich rywali. Paweł Nakonieczny dodał, że to Andrzej Duda był hejtowany w prywatnych mediach.
Witold Zembaczyński podziękował za każdy głoś oddany na Rafała Trzaskowskiego. To ogromna energia, jaką ludzie przekazali opozycji. Podziękował też innymi liderom partii i ugrupowań, którzy opowiedzieli się za kandydatem opozycji. Poseł zastrzegł, że opozycyjny kandydat wygrał na Opolszczyźnie. Marsz ku zmianie w Polsce został przez Rafała Trzaskowskiego rozpoczęty i będzie kontynuowany.
Piotr Pancześnik z żalem zauważył, że poziom emocji po obu stronach politycznej barykady jest nadal wysoki. Stosunek głosów, jakim wygrał Andrzej Duda jest podobny do tego sprzed 5 lat. Reguły demokracji stanowią zresztą, że wystarczy wygrana jednym głosem. Wszyscy na te reguły się zgodziliśmy i nadal zgodnie z nimi będziemy grali. Nasz gość nie zgodził się z zarzutem o rzekomo haniebnej roli TVP, podał casus okładki FAKT-u.
Marcin Oszańca stwierdził, że wysoka frekwencja świadczy o dojrzałości politycznej Polaków, o tym, że mają świadomość wagi swojego głosu. Przypomniał, że PSL nie ma sprzyjających mediów, poza tym wybory prezydenckie zawsze były trudne dla tej partii. Zarzucił, że Zjednoczona Prawica nie szanuje dorobku ostatniego trzydziestolecia. PSL jest partią samorządową, dlatego nie zgadza się z zapowiedziami ograniczania ich praw.