Tomasz Kostuś (Platforma Obywatelska): Każda idea, każde działanie służące temu, by wspierać rozwój województwa opolskiego jest ważne i potrzebne. Na ostatnim posiedzeniu Sejmu inicjatywna grupa dwunastu opolskich parlamentarzystów utworzyła zespół. Celem Opolskiego Zespołu Parlamentarnego jest podejmowanie wszelkich działań służących rozwojowi Opolszczyzny. Rozszerzyliśmy formułę także o ekspertów. Przewodnictwo w zespole ma charakter rotacyjny, a więc moja kadencja skończy się po 10 miesiącach i kolejna osoba będzie przede wszystkim organizować, koordynować pracę zespołu.
Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka): Idea tego typu zespołów jest żywa w różnych regionach Polski. Od trzech kadencji idea tworzenia zespołów jest bardzo atrakcyjna, bo jest ich w tej chwili w parlamencie więcej niż komisji. Pierwsza opolska inicjatywa to był Parlamentarny Zespół Przyjaciół Odry, który w tej kadencji też będzie funkcjonował. Na pewno warto powołać Opolski Zespół Parlamentarny, bo taka siła, szczególnie przy wsparciu posłów koalicji, jest bardzo istotna i w przekonywaniu rządu może być skuteczniejsza.
Paweł Kukiz (Koalicja Polska – Kukiz’15): Były trzy główne powody, dla których przystąpiłem do tego zespołu. Po pierwsze, to jest moja ziemia, kocham Opolszczyznę, miejsce specyficzne, gdzie łączą się różne kultury. Kolejny powód to dać przykład wszystkim opcjom, że można pracować wspólnie pod podziałami. Nie „nad” podziałami, bo gdy są już podziały, to nie ma żadnej współpracy. I trzeci powód to jest z kolei taka samoobrona, bo Opolszczyzna - szczególnie w ostatnich pięciu latach - jest traktowana po macoszemu: z jednej strony jako ziemia ukrytej opcji niemieckiej, a z drugiej strony w kretyńskiej, partyjnej ordynacji wyborczej Opolszczyzna nie jest atrakcyjna dla partii politycznych.
Witold Zembaczyński (Nowoczesna): Dlaczego tworzyć takie zespoły w parlamencie? Przede wszystkim dlatego, że zespół ma większe uprawnienia niż pojedynczy poseł. Możemy zaprosić na swoje posiedzenie konkretnych ministrów i poprosić ich o to, żeby powiedzieli, jakie mają plany rozwiązania naszych lokalnych czy wojewódzkich problemów. Sukces tego zespołu zależy od tego, czy będziemy w nim pracować całkowicie wyzbyci polityki krajowej. To musi być rozmowa wyłącznie na gruncie merytorycznym, która umożliwi budowanie koalicji wokół konkretnych problemów.
Katarzyna Czochara (Prawo i Sprawiedliwość): W takim zespole uczestniczyłam w poprzedniej kadencji, ale z racji tego, że miałam i mam wiele innych zajęć: sama założyłam kilka istotnych zespołów, które miały ogromny wpływ bezpośrednio na Opolszczyznę, również uczestniczyłam w grupach bilateralnych, gdzie byłam w prezydium, jak również mam w obecnej kadencji komisje sejmowe, które bardzo często się zbierają, nie zapiszę się do tego zespołu. Jestem przekonana, że zespół będzie skutecznie działał i jeśli pojawią się jakieś rozwiązania, będziemy z nich korzystać, natomiast ja dokonuję wyboru i do zespołu się nie zapiszę.
Parlamentarzyści skomentowali także środowe (29.01) spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przedstawicielami opozycji.