Nie oznacza to, że polska gospodarka wstrząsu nie odczuje. Zwłaszcza w turystyce, gdzie należy się spodziewać upadków firm z prostego powodu: nie można wyjeżdżać na wczasy a jeśli już – to z takimi obostrzeniami sanitarnymi (m.in. odległość na plaży), że wielu Polaków w tym roku zrezygnuje z aktywnych wakacji. A to odbije się na kondycji firm turystycznych. I na wzroście bezrobocia z tym związanym.
Według prognozy naszego gościa bezrobocie w Polsce nie powinno przekroczyć 10 procent a dotknie jeszcze na przykład firmy transportowe. Zwłaszcza mniejsze, które nie wytrzymają braku zleceń na dłuższą metę.
- Są przewozy, ale nie w takim stopniu jak przed epidemią, zwłaszcza na terenie Unii Europejskiej – zastrzegł dr Rafał Parvi.
Dr Rafał Parvi stwierdził, że rok 2020 będzie kluczowy dla kondycji naszej gospodarki. Dodał jednak, że kolejne uderzenie w gospodarkę – poprzez jej zamrożenie w drugiej fali pandemii – może wywołać już bardzo poważne kłopoty.