Poseł Witold Zembaczyński zapowiedział, że będzie zabiegał, aby pokłosiem tzw. afery Pegasusa były zmiany w prawie oraz wprowadzenie możliwości, że każdy obywatel będzie mógł zgłosić się do odpowiedniej instytucji z pytaniem czy był inwigilowany i ewentualnie usłyszeć, jakie techniki operacyjne wobec niego stosowano.
- To gigantyczna afera i może się rozwinąć w nieprzewidywalny dla nas sposób - przyznał poseł Zembaczyński, zwracając uwagę, że pozyskane z pomocą oprogramowania wrażliwe dane prawdopodobnie wypływały poza granice Polski.