Przypomnijmy, że początkowo kandydatem na to stanowisko miał być były wicestarosta namysłowski Tomasz Wiciak, który oficjalnie sam zrezygnował z ubiegania się o tę funkcję. Nieoficjalnie mówi się, że jego kandydatura nie spodobała się politycznym partnerom. Nowego wicewojewodę Piotra Pośpiecha zapytaliśmy, czy także jego nazwisko wzbudzało niezadowolenie wśród części koalicjantów.
- Słyszałem takie informacje. Może to jest tak, że jeśli postać jest w miarę wyrazista, w miarę konkretna, to otoczenie się trochę polaryzuje. Są i ci, którzy są "za", i ci, któzy są "przeciw" [...] Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą bili brawo [...] Jedni mnie akceptują, inni nie - wskazywał.
Polityk zapewniał, że posiada spore doświadczenie, które pozwala mu właściwie wypełniać nowe obowiązki, a swoją pracą będzie starał się udowodnić, ze jest właściwą osobą na tym stanowisku.
Wicewojewoda będzie nadzorował miedzy innymi realizację dopłat w ramach "funduszu autobusowego", czy programów modernizacji dróg lokalnych. Będzie on także odpowiadał za nieruchomości Skarbu Państwa, pracę wydziału ds. cudzoziemców i działalność konserwatora zabytków. W związku z ostatnią z wymienionych kompetencji zapytaliśmy, czy Monika Ożóg będzie właściwą osobą na tym stanowisku. Przypomnijmy, że była dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego została uznana za winną plagiatu, jednak sąd warunkowo umorzył wobec niej postępowanie.
- Mam nadzieję, że będzie dobrym konserwatorem. Nie znam pani Moniki, dopiero ją poznam. Pani Monika Ożóg nie ma, z tego co jest mi wiadomym, żadnych formalnych przeszkód do objęcia tego stanowiska.
Wicewojewodę zapytaliśmy jednak o przesłanki moralne.
- Nie czuję się upoważniony do oceniania od strony moralnej tej kwestii. Nie uważam, żeby były to jakieś specjalne zarzuty do postawienia, ale poza tym [...] wojewoda i wicewojewoda realizują politykę Rady Ministrów. Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, pełniący jednocześnie obowiązki Generalnego Konserwatora Zabytków podjęła taką decyzję. Ja nie będę dyskutował z panią minister w tym temacie - dodawał.
Naszego gościa poprosiliśmy także o komentarz do doniesień o jego możliwym starcie w wyścigu o fotel burmistrza Kluczborka. Jak usłyszeliśmy, na pewno będzie on chciał wziąć czynny udział w kwietniowych wyborach samorządowych, jednak nie podjął jeszcze decyzji, o jakie stanowisko będzie się ubiegał. Kandydowania na burmistrza jednak nie wyklucza, choć - jak zastrzega - w pierwszej kolejności o takiej decyzji poinformuje on nie media, a wojewodę Monikę Jurek.
Gdyby start w wyborach samorządowych zakończył się dla Piotra Pośpiecha sukcesem, to w fotelu wicewojewody spędziłby on nieco ponad 2 miesiące. Zapytany, czy nie obawia się, że jego oponenci będą z tego drwić - analogicznie jak komentowano działalność "dwutygodniowego rządu" Mateusza Morawieckiego.
- W przypadku odniesienia zwycięstwa wyborczego w jakichkolwiek wyborach ustawiających osobą na 5-letną kadencję na tak zaszczytnej funkcji, jaką jest burmistrz [...] nie, nie. Absolutnie się takich zarzutów nie obawiam, będę je z przyjemnością komentował i przyjmował z godnością "na klatę" - odpowiadał.