- Wiemy, że ten budżet nie jest doskonały. Wszyscy wiemy, że jesteśmy zakładnikami terminów i wiemy doskonale, że prezydent czeka na nasze uchybienie. W związku z tym mam ten rodzaj przeczucia, który mnie nigdy nie myli, że nie będzie poprawek z naszej strony, a jeśli będą ze strony PiS-u to prawdopodobnie zostaną odrzucone - zapowiadał.
Parlamentarzystę zapytaliśmy też o pomysły na wyjście z kryzysu w systemie prawnym. Jego zdaniem, należy to robić "krok po kroku". Polityk nie zgodził się jednak z opiniami, że obecnie obserwujemy dualizm, między innymi w sądach.
- Mnie trochę irytuje mówienie, że mamy dwie rzeczywistości. Jedną mamy rzeczywistość polityczną, a druga jest taka uzurpatorska.
W odpowiedzi na pytanie, kto ma określać, która z nich jest tą właściwą, usłyszeliśmy, że powinni o tym decydować "ci, którzy mają władzę".
Wśród pomysłów na wyjście z prawnego impasu pojawia się między innymi zmiana konstytucji. To propozycja, którą wysuwa Konfederacja, choć niedawno o podobnym rozwiązaniu wspominał także lider "ludowców" Władysław Kosiniak-Kamysz, a marszałek Szymon Hołownia, zapytany o jego stanowisko w tej sprawie, nie powiedział jednoznacznie "Nie".
Zdaniem senatora Jarmuziewicza, takie rozwiązanie może jednak być niemożliwe do realizacji.
- Arytmetyka. Trzeba liczyć głosy. Chyba nie dopuszczamy myśli, że jest możliwe lojalne zachowanie PiS-u w jakichś kuluarowych dyskusjach, umowach, że zmienimy konstytucję w takim, czy takim obszarze. Nie. Jeśli ktoś nas tyle razy okłamał, oszukał, no to jak mu wierzyć przy tak fundamentalnych, decydujących decyzjach jak zmiana konstytucji. Nie ma z kim w tej chwili - przekonywał.
Z parlamentarzystą rozmawialiśmy też o powołanej wczoraj sejmowej komisji śledczej, która ma wyjaśnić sprawę wykorzystywania systemu Pegasus. O obsadzeniu jej składu posłowie mają zdecydować w czwartek. Wśród kandydatów na jej członka wskazywany jest opolski poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński. Senator Tadeusz Jarmuziewicz, pytany o tę kandydaturę, zapowiadał, że wszystko wskazuje, że zostanie ona poparta.
- Sprawdził się w komisji, w której był poprzednio. Zawodnik. Jeżeli mieliśmy z Opolszczyzny dać coś, to Witek to jest to, co najlepsze. Cieszę się, na pewno da radę i da nam powody do tego, że to jest facet z Opolszczyzny. Wczoraj się spotykałem z ludźmi na korytarzach parlamentarnych i nie podnoszono tematu, że nie Witek - dodawał.