-Chodzi o odebranie partiom politycznym monopolu na wystawianie kandydatów. Często słyszę od ludzi, że w tym parlamencie są ciągle te same twarze. A jest tak dlatego, że tylko partie mogą wystawiać kandydatów do Sejmu. PiS wpisało mi do programu kilka takich pro-obywatelskich postulatów, dających szansę na zakończenie wojny polsko-polskiej. Min. 230 kandydatów będą mogły wystawiać partie, a drugie tyle bezpośrednio przez obywateli. Taki kandydat byłby bezpośrednio powiązany z obywatelem - wyjaśniał swój strat z listy PiS Paweł Kukiz.
Parlamentarzysta mówił też o kulisach wcześniejszej współpracy z PSL oraz innych swoich postulatach m.in. progach referendalnych czy deglomeracji, czyli pomyśle by instytucje centralne przenieść z Warszawy do miast wojewódzkich.