Naszego gościa zapytaliśmy też, czy organy kontrolne są bezsilne wobec tego typu zjawisk.
- Nie jesteśmy kompletnie bezsilni, tylko są pewne procedury. Z uwagi na olbrzymie koszty, wiadomo że gminy chcą wykorzystać całą ścieżkę do tego, żeby przymusić osoby odpowiedzialne, aby to one poniosły koszty usunięcia tego. Z drugiej strony trafiamy na kogoś kto notorycznie uchyla się od tego. Czyli musimy uruchomić całą machinę urzędniczą, żeby go w sposób prawny przymusić, aby wykonał to, co jest w jego obowiązku. Jeśli tego nie da się wykonać, to w tym momencie wchodzi gmina, która musi wyłożyć własne środki, by usunąć coś za kogoś - wyjaśniał.
O poranku pytaliśmy także o złote algi i skuteczność biostabilizatora na starorzeczu w Januszkowicach.