- Spekulacje na rynkach rolnych to też jest element wojny toczącej się na Ukrainie. Rosja starała się wywołać na nich jak największą panikę, blokując porty na Ukrainie. Otwarcie granicy z Ukrainą to z jednej strony dobra decyzja, bo solidarność z tym państwem jest bardzo potrzebna, ale trzeba podkreślić, że podjęto decyzję o otwarciu tych granic na takich samych zasadach jak dla państw należących do UE. Tam nie było możliwości wprowadzenia żadnych wyłączeń. Gdyby Polska od razu się wychyliła i wprowadziła jakiekolwiek wyłączenia zanim ten problem się uwidocznił, wyobrażam sobie jakie byłoby wielkie larum i presja ze strony Komisji Europejskiej, że występujemy przeciwko Ukrainie. Natomiast dzisiaj jest koalicja państw, które ucierpiały, przyfrontowych, która oczekuje solidarności i wsparcia ze strony UE. Polska pokazuje, że nie ma bezradności, tylko wychodzimy naprzeciw problemom - powiedział Wojciech Komarzyński
Dyrektor ARiMR odniósł się także do procesu przyjmowania wniosków o dopłaty bezpośrednie. Rolnicy mogą się o nie ubiegać do końca czerwca. Tegoroczny nabór różni się od poprzednich ze względu na nowy kształt Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023-2027. Największą zmianą jest wprowadzenie ekoschematów, czyli praktyk prośrodowiskowych, za które będą przyznawane dodatkowe fundusze.
Jak przekazał Wojciech Komarzyński, napłynęło dotąd z regionu 18-19 tys. wniosków, na 26-27 tys. działających gospodarstw.