Gość RO był w związku z tym pytany o formy pomocy WUP dla powodzian.
- Jeżeli chodzi o walkę ze skutkami powodzi, opieramy się na przepisach prawa jeszcze z 2011 roku. I tutaj przede wszystkim mogliśmy udzielać pożyczek takich nieoprocentowanych z możliwością zwrotu, ale szczerze powiedziawszy, żaden przedsiębiorca do nas nie zwrócił się o takie wsparcie. Wiem natomiast, że w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nysie jest wiele wniosków o dofinansowanie wynagrodzeń dla pracowników. Tam ten urząd jest na pierwszej linii frontu.
Maciej Kalski ocenił także sytuację na rynku pracy w całym województwie.
- I tak naprawdę, znowu patrząc na statystykę, ta sama stopa bezrobocia w październiku, co we wrześniu, 5,7. Stabilnie, nic tutaj się nie zmienia, żadnych nowych zgłoszeń dotyczących zwolnień grupowych. Mamy natomiast minimalny wzrost liczby osób bezrobotnych w powiatowym Urzędzie Pracy w Strzelcach Opolskich, bo to jest skutek zwolnień w Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem. Natomiast też jest bardzo bogata oferta związana z aktywizacją tych osób. Wiem, że Pan Dyrektor z Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich pozyskał wiele nowych ofert pracy. A też już niebawem, tuż po Nowym Roku, ruszamy ze specjalnym projektem europejskim na wypadek właśnie kryzysów związanych ze zwolnieniami grupowymi.
- W tym miesiącu mamy na koniec października blisko dwa tysiące miejsc pracy zgłoszonych do Urzędów Pracy. Jest to mniej niż we wrześniu tego roku, ale więcej niż na przykład w październiku zeszłego roku. Natomiast patrząc globalnie na to, to stabilna jest raczej liczba ofert pracy zgłoszonych do Urzędów Pracy w okresie ostatnich lat. Jednakże mniejsza niż jeszcze dwa, trzy lata temu, a na pewno mniejsza niż przed wybuchem pandemii COVID.
Dyrektor WUP ujawnił także, że Urząd kończy prace nad kolejnym raportem z badań Barometr Rynku Pracy.
-I znowu około 30 zawodów deficytowych w naszym województwie. Budowlaniec, murarz, pracownicy usług osobistych, kierowcy samochodów ciężarowych, osoby związane z opieką nad osobami starszymi lub po prostu ochroną zdrowia, no i nauczyciele. Tak, nauczyciele, którzy się pojawili już w zeszłym roku. Szczególnie nauczyciele praktycznej nauki zawodu, ale też wychowania przedszkolnego. Nauczycieli mówiąc krótko, brakuje na rynku pracy i coraz silniej to widać również w statystykach.