15 zespołów zobaczymy na festiwalu "Silesia Cantat - głubczyckie spotkania chóralne". Zaprezentują się one w trzech kategoriach i będą walczyły o nagrodę "Głubczyckiego anioła". Festiwal rozpocznie się 2. kwietnia i będzie trwał sześć dni.
Zgodnie z tradycją w Głubczycach usłyszymy chóry z Polski oraz Czech.
- Muzyka chyba jest najlepszym łącznikiem, ponieważ nie potrzebuje przekazu werbalnego - mówi Tadeusz Eckert, organizator festiwalu. - Jeśli uzgodnimy razem repertuar, umówimy się, że zaśpiewamy pieśni takie, czy inne, to wtedy wszyscy siadają, od razu działają i od razu tworzy się poczucie wspólnoty. Nie trzeba uzgadniać kryteriów, tylko po prostu same dźwięki, piękno muzyki i wyrażanych treści, powoduje, że bardzo szybko dochodzi do nawiązania treści.
Festiwal w ostatnim czasie przeżywał duże problemy i do kulturalnego kalendarza Głubczyc wraca po ośmiu latach.
- Idea spotkań na przygraniczu, okazała się bardzo mocna - przekonuje Eckert. - Nie jest łatwo zorganizować festiwal. Teraz znowu pojawiły się sprzyjające warunki i znowu chcemy się spotykać. Tutaj dużo życzliwości ze strony partnerów, którzy realizują ten festiwal.
Dodajmy, że głubczyckie spotkania chóralne organizowane są od 1996 roku.