- Zostaliśmy zaproszeni przez organizatorów. To ogromne wyróżnienie - mówi Zuzanna Szczepańska, kierownik zespołu Wal-Nak. - To można nazwać w sumie przygodą życia. Poznaje się mnóstwo nowych osób, idzie nawiązać nowe kontakty, z którymi później można gdzieś wymieniać jakieś swoje doświadczenia. Poznaje się tradycje, kulturę tych ludzi poprzez taniec, poprzez muzykę. U nas ta tradycja gdzieś tam się zatraca. Fajne jest to, że znalazło się parę osób, które chcą tę tradycję dalej pielęgnować, podtrzymywać.

Wśród zespołów znaleźli się reprezentanci Portugalii, Niemiec, Hiszpanii, czy nawet Grenlandii.

- Wzięliśmy udział w takim przeglądzie już po raz drugi - dodaje Łukasz Szatkowski z zespołu Dialog Dylaki. - To jest bardzo duże wyróżnienie dla nas. To nie jest tylko występ, tylko nawiązanie rożnych kontaktów z innymi zespołami, próbowanie innych tańców, wymienianie się doświadczeniami. Zawsze jest jakiś taniec podpatrzony, ktoś coś pokaże, zawsze coś więcej przywozimy z powrotem.

Europeade to największy tego typu festiwal na naszym kontynencie. W tym roku został zorganizowany po raz 54. Wzięło w nim udział około 300 grup tanecznych z 24 krajów Europy.