Skrzek kolędy we własnej interpretacji nagrał w Opolu w 1981 roku, ale w wydaniu albumu przeszkodził wybuch stanu wojennego. Materiał przeleżał wiele lat w archiwum Radia Opole, a niedawno został wydany pod tytułem "Skrzek/Kolędy 1981-1982".

- To jeden z takich świątecznych prezentów - powiedział po koncercie artysta. - Bardzo się cieszę, bo to jest dla mnie też istotne, że te nagrania zostały odtworzone na tym sprzęcie cyfrowym. W ogóle kolędowanie. Jest to spotkanie przede wszystkim serc, bicie wspólne z Wami.

- To było dla nas niezwykłe spotkanie z fantastyczną muzyką i fantastycznym artystą - mówi Ryszard Kowalski, fan Józefa Skrzeka z Opola. - Chciałem podkreślić, że brzmi tak samo jak 20, 30 lat temu. Głos po prostu kapitalny.

Pomysł na zorganizowanie koncertu Józefa Skrzeka w Studiu M pojawił się zaledwie dwa tygodnie temu. Równie szybko potoczyły się negocjacje, ponieważ wystarczył tylko jeden telefon do menadżera artysty.

- Chyba nie było nawet momentu zawahania u samego Józefa Skrzeka, żeby do Opola przyjechać - powiedział Piotr Moc, prezes Radia Opole. - My się bardzo cieszymy, że od pomysłu do realizacji była tak krótka droga. Wszyscy widzę, że wychodzą uśmiechnięci i są pod wrażeniem tego, że mogli uczestniczyć w uczcie muzycznej.

Cały koncert na żywo transmitowany był na antenie Radia Opole. Być może jego zapis pojawi się również na płytach DVD.