Mikołaj jeszcze się nie narodził, ale już wkrótce, aby żyć - musi przejść kosztowną operację. Ma poważną wadę serca. Na zabieg, który musi być wykonany zaraz po porodzie, potrzeba ponad 330 tys. zł. Poród planowany jest między 18 a 22 października. Rodzice, Marta i Maciej Marczakowie z Opola, apelują o pomoc.
"Zadawaliśmy sobie pytanie - dlaczego to my? Przecież u nas w rodzinie nie ma wrodzonych wad serca. Po wyjściu z gabinetu w głowie ciągle słyszałam słowa lekarza. Nie potrafiłam powstrzymać łez, chociaż starałam się być silna, żeby nasza córeczka nie widziała, jak płaczę – przecież to był Dzień Dziecka" – pisze mama Mikołaja, wspominając dzień, w którym dowiedziała się, że Mikołaj ma podejrzenie złożonej wady serca. Wadę potwierdziły kolejne badania...
Nadzieję przyniósł światowej sławy kardiochirurg, profesor Edward Malec. Po analizie dotychczasowych wyników zgodził się zakwalifikować dziecko na operację w niemieckiej klinice w Munster. Dla rodziców koszt przedsięwzięcia to astronomiczna kwota, a czasu jest mało...
"Proszę pomóżcie nam uratować naszego synka. Wierzymy, że dzięki waszej pomocy, uda się zebrać całą kwotę i uratować życie Mikołaja” – pisze żona opolskiego strażaka.
Jak można pomóc?
Więcej informacji na fanpage'u: www.facebook.com/Serduszko-Miko%C5%82aja-potrzebuje-pilnej-pomocy-Uratuj-je-864017653766632/