Ekstraklasa piłkarska - Widzew - Lech 2:1 (opinie)
Po meczu Widzew Łódź - Lech Poznań (2:1) powiedzieli:
Daniel Myśliwiec (trener Widzewa): "Ten mecz był +spoko+, a pierwsza połowa była bardziej +spoko+ niż ta druga. Nie będę się specjalnie nad tym spotkaniem rozwodził. Jeżeli ktoś przychodzi na Widzew dla emocji, to dostał te emocje, jeżeli dla zwycięstw, to również je dostał. Miałem jednak przynieść ze sobą trochę lodu, bo to dopiero druga kolejka i przed nami dużo pracy, żeby takie spotkania kontrolować w pełni.
- Miałbym prośbę do wszystkich śledzących nasze poczynania, żeby popatrzeć na ten mecz przez pryzmat Lirima Kastratiego. Nie mówię o nim dlatego, że był najlepszy i tylko dzięki niemu wygraliśmy, bo zwyciężył zespół, ale pamiętam, jakie było podejście do niego w ostatnich meczach, gdy ukrywając kontuzję chciał pomóc drużynie. Lirim pokazał, co znaczy praca i proces, w którym on funkcjonuje. To była dla niego mała nagroda. Mała, ponieważ jedno zwycięstwo nie spowoduje, że głowy nam się zagrzeją".
Niels Frederiksen (trener Lecha): "Jesteśmy bardzo rozczarowani, nie powinniśmy przegrać mecz w taki sposób. Mieliśmy wiele okazji, żeby to spotkanie potoczyło się w innym kierunku. Przegraliśmy z dwóch powodów. Przede wszystkim źle weszliśmy w mecz, dwa szybko stracone gole ustawiły trochę ten pojedynek. Drugim powodem była jakość. Nie było jej w trzeciej strefie pod bramką rywala. Gdy już tworzyliśmy sytuacje, to brakowało dobrego podania i wykończenia. Potrafiliśmy wykorzystywać przestrzeń, gdy udało nam się wyjść spod pressingu rywala, choć robiliśmy do lepiej dopiero po przerwie. Dzięki wolnym przestrzeniom w drugiej połowie mogliśmy tworzyć więcej sytuacji.
- Były dziś momenty w tym meczu, w których wyglądaliśmy nieźle i byłem zadowolony ze swojego zespołu. Było też sporo rzeczy, nad którymi będziemy musieli popracować".(PAP)
lic/ krys/