Sierra Leone/ Sąd skazał na niemal 200 lat więzienia przywódcę rzekomego zamachu stanu
W listopadzie ubiegłego roku kilkadziesiąt uzbrojonych osób włamało się do krajowej zbrojowni, koszar i do więzień, skąd uwolniono większość z ponad 2 tys. osadzonych. Doszło do starć z siłami bezpieczeństwa, w wyniku, których zginęło 18 funkcjonariuszy.
Następnego dnia rząd ogłosił, że udaremnił zamach stanu. Zatrzymano około 80 osób, głównie członków i zwolenników opozycyjnego Kongresu Ogólnoludowego (APC), których oskarżono o zorganizowanie spisku mającego obalić prezydenta Juliusa Maadę Bio.
W styczniu 2024 roku zarzuty postawiono kilkunastu zatrzymanym, w tym byłemu prezydentowi Ernestowi Bai Koromie, któremu pozwolono, po wpłaceniu kaucji, leczyć się w Nigerii.
Były ochroniarz Koromy, Amadu Koita Makalo, jako przywódca spisku skazany został na 182 lata więzienia pod zarzutem „zdrady stanu, morderstwa i strzelaniny z zamiarem morderstwa”.
Pozostałych 10 uczestników niedoszłego przewrotu również uznano za winnych zdrady stanu i morderstwa; otrzymali wyroki więzienia od 30 do 112 lat.
Od czasu reelekcji Bio w czerwcu ubiegłego roku w wyniku wyborów, które zdaniem opozycji i obserwatorów międzynarodowych zostało sfałszowane, w Sierra Leone panują napięcia polityczne.
Od 2020 r. w Afryce Zachodniej i Środkowej doszło do ośmiu wojskowych zamachów stanu, w tym w Mali, Burkina Faso, Nigrze i Gwinei.
Prawie 60 proc. ponad 7-milionowej populacji Sierra Leone żyje w ubóstwie, a bezrobocie wśród młodych ludzi należy do najwyższych w Afryce Zachodniej. (PAP)
Z Monrowii Tadeusz Brzozowski
tebe/wr/