Ekstraklasa piłkarska - trener Śląska: oczekiwania na wyższym poziomie
Śląsk nowy sezon rozpocznie w piątek meczem na własnym stadionie z Lechią Gdańsk, a kilka dni później zagra pierwszy mecz w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji z Rigą FC.
„Absolutnie nie traktuję spotkania z Lechią jako próbę generalną przed startem sezonu. Próba generalna już była. Mieliśmy mecze sparingowe, a jak gra się o punkty, to nie ma już sprawdzianów. Mamy o Łotyszach komplet informacji, ale dla mnie najważniejszy na tę chwilę jest mecz w piątek, 19 lipca o godzinie 20.30” – zapowiedział Magiera.
Od inauguracji sezonu wrocławian dzielą godziny, ale nietrudno odnieść wrażenie, że Śląsk nie do końca jest na to gotowy. Pierwsza sprawa to kontuzje, które ze spotkania z Lechią wykluczą przynajmniej czterech piłkarzy.
„Do meczu na sto procent nie będą gotowi zawodnicy, którzy nie brali udziału w ostatnim okresie przygotowań. Łukasz Bejger przeszedł zabieg ortopedyczny, Junior Eyamba doznał urazu podczas zgrupowania, a Marcin Cebula ma kontuzję żeber po sparingu ze Slavią Praga. Nie zagra też Jehor Macenko, ale nie przez względy kontaktowe, ale też z powodu urazu. O całej sytuacji kontraktowej Jehora wypowie się klub” – wyjawił szkoleniowiec.
Kolejną sprawą jest brak napastników w kadrze Śląska. Po tym jak odszedł Erik Exposito, Patryk Klimala został odsunięty od drużyny, Patryk Szwedzik wypożyczony, a sprowadzony Eyamba jest kontuzjowany, został tylko Sebastian Musiolik.
Magiera zdradził, że klub cały czas szuka wzmocnień, ale nie należy spodziewać się szybkich transferów.
„Skauci, trenerzy, ludzie odpowiedzialni w klubie zbierają informację. Zgoda na to jest, aby przyszła grupa trzech, czterech piłkarzy. Szukamy wzmocnień. Dla mnie najważniejszą cechą napastnika jest skuteczność. Gdybym nie wierzył w Sebastiana, to byśmy go tutaj nie sprowadzali. Chcę, żeby się dobrze odnalazł i strzelał bramki” – dodał.
Śląsk w poprzednim sezonie był jedną z rewelacji i sięgnął po wicemistrzostwo Polski. Magiera stwierdził, że to były piękne rozgrywki dla jego zespołu, ale należy już o tym zapomnieć, bo liczy się tylko przyszłość, która nie będzie wcale łatwa.
„Nie ma co ukrywać, na pewno ten sezon będzie trudniejszy niż poprzedni, bo aspiracje i oczekiwania będą na wyższym poziomie niż rok temu. Gramy na trzech frontach. Najpierw liga i europejskie puchary, a później dojdzie Puchar Polski. W żadnym spotkaniu w Europie nie będziemy faworytem, ale każde chcemy wygrać i godnie reprezentować Polskę. To samo w lidze. Chcemy zacząć od wygranej i dlatego teraz dla mnie najważniejszy jest mecz z Lechią” – podkreślił Magiera.
Początek meczu Śląsk – Lechia w piątek o godz. 20.30.(PAP)
marw/ cegl/