Dziewczynę zatrzymano w lutym. "Ostatnia rzecz, jaką do mnie napisała, to że ktoś głośno wali w drzwi" - stwierdziła przyjaciółka skazanej. Dodała, że Laletina była "za bardzo skoncentrowana na sprawiedliwości" i że przestała kontaktować się z osobami ze swojego otoczenia, które wspierały rosyjską agresję na Ukrainę.

Sąd nałożył karę poniżej przewidzianego w artykule dotyczącym zdrady minimum (12 lat). Zdaniem portalu Mediazona może to oznaczać, że dziewczyna przyznała się do zarzutów. Ani rodzina, ani prawnik skazanej nie chcieli wypowiedzieć się dla mediów. (PAP)

os/ mms/