Wiceszef MI: ukraińskie koleje będą miały znikomy udział w rynku cargo w Polsce
Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak pytany był w piątek podczas posiedzenia Sejmu przez posła Witolda Tumanowicza (Konfederacja) o "skutki wejścia na polski rynek spółki córki kolei ukraińskich", tj. firmy Ukrainian Railways Cargo Poland. "Przy potencjale polskiego rynku, przy liczbach lokomotyw liczonych w tysiącach (...) te przewozy będą stanowiły znikomy udział w całościowym rynku przewozowym w Polsce" - powiedział Malepszak.
"Nie widzimy tutaj żadnego zagrożenia od strony masowości tych przewozów, nie widzimy tutaj możliwości szerokiego wejścia z własnym taborem, bo mówimy też o pewnej barierze związanej czysto z technologią - po stronie ukraińskiej (...) mamy inną szerokość torów (...). Te kwestie technologiczne przejazdu przez granicę wymagają i systemów przestawczych (...) i przede wszystkim taboru" - ocenił Malepszak.
Zauważył też, że polski rynek przewozów cargo jest bardzo zliberalizowany; przewozy takie realizuje 80 podmiotów, z czego 32 ma przynajmniej 1-procentowy udział w rynku. "Zasadniczo cztery podmioty mają udział 52-procentowy (łącznie - PAP)" - dodał. Przekazał również, że w pierwszym półroczu br. Urząd Transportu Kolejowego wydał 14 licencji na przewóz cargo.
"Przewoźnik ukraiński z zadeklarowaną liczbą pojazdów, taborów w liczbie trzech lokomotyw i 100 wagonów będzie po prostu jednym z wielu podmiotów, który chce działać na tym silnie zliberalizowanym rynku" - zauważył. Wiceszef MI dodał, że wpływ "podmiotu, który dysponuje taką zasobnością, jeśli chodzi o lokomotywy i wagony" będzie "znikomy", podmiot ten "na pewno" będzie miał poniżej 1 proc. udziału w polskim rynku. Podkreślił też, że "wydanie licencji nie oznacza przewozów", ponieważ ukraińska spółka musi jeszcze przejść "długotrwały proces certyfikacji".
Malepszak przypomniał też, że w kwietniu 2022 r. ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ukraiński premier Denys Szmyhal podpisali memorandum pomiędzy Polską i Ukrainą o zacieśnieniu współpracy w zakresie kolejowym w celu założenia spółki joint venture, ale po upływie 15 miesięcy, tj. w czerwcu 2023 r. strona ukraińska "już zniecierpliwiona sytuacją, że ta spółka joint venture polsko-ukraińska nie została powołana" zarejestrowała spółkę Ukrainian Railways Cargo Poland. Z kolei w grudniu 2023 r. ukraińska spółka złożyła wniosek o wydanie licencji na przewozy towarowe w Polsce.
Spółka Ukrainian Railways Cargo Poland otrzymała licencję na wejście na europejski rynek kolejowych przewozów towarowych pod koniec czerwca br. Na pierwszym etapie działalności jako przewoźnik ma skupić się na zwiększeniu wolumenu ruchu przez ukraińsko-polskie przejścia graniczne. W ten sposób polscy i ukraińscy spedytorzy otrzymają usługę "od drzwi do drzwi" od jednego operatora, bez konieczności zawierania szeregu umów z różnymi firmami. Według planów spółki Ukrainian Railways Cargo Poland rozpocznie świadczenie pełnoprawnych zintegrowanych usług transportowych w przyszłym roku. (PAP)
bpk/ mmu/