Radio Opole » Kraj i świat
2024-06-27, 15:40 Autor: PAP

USA/ Debaty rzadko wpływają na wynik wyborów; starcie Trump-Biden może być wyjątkiem

Większość badań politologicznych wskazuje, że telewizyjne debaty nie mają znaczącego wpływu na ostateczny wynik wyborów prezydenckich, ale tegoroczny pojedynek Joe Bidena i Donalda Trumpa może okazać się wyjątkiem - oceniają eksperci. Bardziej od treści liczy się dobre wrażenie i zapisanie się w pamięci wyborców.

Kiedy 26 września 1960 r. w studiu telewizji CBS naprzeciwko siebie stanęli ówczesny wiceprezydent USA Richard Nixon i kandydat Demokratów na prezydenta John F. Kennedy w pierwszej w historii telewizyjnej debacie, kampanie wyborcze w Stanach Zjednoczonych zmieniły się bezpowrotnie. Debatę obejrzało na żywo 70 mln Amerykanów i według większości ankietowanych później widzów młody i obyty z kamerami Kennedy zdecydowanie wygrał z poirytowanym kontuzją kolana, spoconym Republikaninem. I choć badania sugerowały, że to Nixon lepiej wypadł wśród słuchających debaty w radiu, to notowania Kennedy'ego poszybowały w górę, dzięki czemu prześcignął rywala zarówno w sondażach, jak i - kilka tygodni później - w wyborach.


Od tamtego telewizyjnego pojedynku minęło już ponad pół wieku, a dziś debaty są nieodłączną częścią kampanii wyborczych; poprzedzają je tygodnie przygotowań w gronie całych zespołów specjalistów od wizerunku, a później każda z ekip przechodzi do "spinu", czyli przekonywania, że to ich kandydat wygrał. Zupełnie nowy wymiar rywalizacji dodają media społecznościowe, które nie tylko kształtują, ale też pomagają w generowaniu poparcia, co przekłada się zarówno na głosy, jak i datki na kampanię.


Jak mówi PAP Keith Nahigian, weteran republikańskich kampanii wyborczych, który brał udział w przygotowaniach do debat sześciu kandydatów na prezydenta (w tym Johna McCaina w 2008 r.), w debacie chodzi nie tyle o pokazanie dobrego przygotowania merytorycznego czy dobre argumenty, co o zrobienie dobrego wrażenia i zapisanie się w pamięci wyborców.


"Oczywiście częścią przygotowań jest podszkolenie się z wiedzy na temat poszczególnych kwestii, ale częstym błędem kandydatów jest podchodzenie do nich jak do sprawdzianu, na którym trzeba udzielić poprawnych odpowiedzi. To jest podejście z góry skazane na porażkę. Celem powinno być pokazanie się wyborcom, opowiedzenie im, czego i jak zamierza się dokonać" - mówi działacz. "Co najmniej tak samo ważne jak słowa, które się wypowiada, jest to, w jaki sposób się je wypowiada i jak prezentuje się na scenie" - dodaje.


Jak podkreśla, zwłaszcza w epoce mediów społecznościowych dysproporcjonalnie wielkie znaczenie mogą mieć pojedyncze momenty i wpadki, które często najbardziej zapadają w pamięć wyborcom. Jak wspomina, jeden taki pozornie nieznaczący moment miał miejsce m.in. podczas debaty George'a Busha seniora z Billem Clintonem i niezależnym kandydatem Rossem Perotem w 1992 r. Po pytaniu od wyborcy na temat trudności gospodarczych Bush ze zniecierpliwieniem spojrzał na zegarek, a w innym momencie wyraził zaskoczenie ceną jajek.


"Wrażenie było fatalne, wyszedł na kogoś pozbawionego kontaktu z codzienną rzeczywistością. A to było jeszcze w epoce telewizji! Teraz takie momenty natychmiast zmieniają się w wiralowe klipy i memy" - mówi Nahigian.


Mimo uwagi poświęcanej debatom badania politologiczne z reguły nie potwierdzają znaczenia słownych pojedynków przed kamerami. Cytowane przez pismo "Scientific American" badanie naukowców z Harvarda i Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, oparte na wywiadach z wyborcami przed i po 56 debatach w 31 kampaniach wyborczych w siedmiu krajach, sugeruje, że debaty nie pomogły podjąć decyzji wyborcom niezdecydowanym, a zdecydowanych nie przekonały do zmiany kandydata. Amerykańscy politolodzy Robert Erikson i Christopher Wlezien, którzy w swoim badaniu brali pod uwagę tylko amerykańskie debaty do 2012 r., doszli do podobnych konkluzji.


Dr Nicholas Higgins, politolog i były działacz kampanijny z Uniwersytetu North Greenville w Karolinie Południowej, zgadza się z tą oceną - do pewnego stopnia.


"Z pewnością, zwłaszcza w dzisiejszej erze hiperpolaryzacji, debaty nie służą przekonaniu wyborców, bo ci w większości i tak ocenią taki pojedynek według swoich wcześniejszych sympatii. Z punktu widzenia kandydata gra się po to, by nie przegrać" - mówi PAP Higgins. "Debaty mają jednak znaczenie dla wywołania entuzjazmu wśród elektoratu, a entuzjazm przekłada się na frekwencję i to przede wszystkim tym wygrywa się dziś wybory" - podkreśla.


Podobnie uważa medioznawca i historyk z Rutgers University w New Jersey David Greenberg, który zauważa, że choć debaty mają niewielką moc przekonywania wyborców, to w tegorocznym niezwykle wyrównanym wyścigu o fotel prezydencki, gdy o wyniku mogą decydować różnice rzędu tysięcy głosów, nawet małe wahania mają znaczenie.


"Jeśli kandydat ma opinię niezrównoważonego, dobry i wyważony występ podczas debaty może uspokoić obawy (wyborców)" - wskazuje. Dodaje, że dla wyborców już przekonanych debaty są sposobem na zaangażowanie się i większe przywiązanie do kandydata.


"W tych przypadkach nie chodzi o perswazję, ale o emocjonalne zaangażowanie" - podkreśla.


Jednak zdaniem Nahigiana najbliższa debata może mieć realny wpływ na dalszą kampanię. Paradoksalnie może się do tego przyczynić rekordowo wczesny termin debaty, który oznacza, że dla wielu Amerykanów nieśledzących na co dzień polityki będzie to pierwsze zetknięcie z kandydatami po długim czasie i może ukształtować ich obraz kandydatów - zwłaszcza w porównaniu do poprzednich lat, gdy debaty odbywały się po konwencjach wyborczych obu partii i po rozpoczęciu głosowania korespondencyjnego w wielu stanach USA.


Stawkę podbija też prognozowana rekordowa oglądalność zaplanowanej na czwartek debaty Biden-Trump.


"Wiem o tym, bo sam kupowałem czas antenowy w czasie debaty. Ceny są porównywalne do (tych za czas antenowy podczas) przerw w (finale ligi futbolu amerykańskiego) Superbowl" - mówi. Wskazuje też, że ponieważ badania pokazują rekordową liczbę wyborców nielubiących obu kandydatów, potencjalny efekt debaty jest większy. Dodatkowym czynnikiem jest wiek obu kandydatów (Biden ma 81 lat, Trump - 78) i wątpliwości dotyczące ich zdolności do sprawowania urzędu; sprawia to, że każdy błąd na scenie może mieć poważne skutki.


"Nie można też lekceważyć wpływu mediów społecznościowych. Widzowie będą mieli tak naprawdę po raz pierwszy w tym roku okazję zobaczyć obu kandydatów bez filtra, przez 90 minut. I jeśli któryś z nich powie lub zrobi coś dziwnego, będzie miał +moment sklerozy+, to może to mieć trwały i druzgocący efekt dla jego szans" - ocenia. "Dotyczy to zwłaszcza Bidena, dla którego wiek to problem numer jeden. Ale prawda jest taka, że mamy w tym roku dwóch najstarszych kandydatów w historii: starszych od Reagana, Johna McCaina, Boba Dole'a, wobec których wyrażano wątpliwości, czy są w stanie sprostać wymaganiom tej roli. I sam zachodzę w głowę, jak do tego punktu doszliśmy" - dodaje.


Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)


osk/ akl/


Kraj i świat

2024-07-17, godz. 16:40 Pomorskie/ Do piątku zakaz wchodzenia do wody na wszystkich sopockich i części gdańskich kąpielisk Zakaz wchodzenia do wody na wszystkich sopockich i na części gdańskich kąpielisk będzie obowiązywał do piątku. Decyzja ta jest konsekwencją niedzielnego… » więcej 2024-07-17, godz. 16:40 Olsztyn/ Odwołano zakaz kąpieli w jeziorze Ukiel Od środy można ponownie korzystać z obu miejskich kąpielisk przy Centrum Rekreacyjno-Sportowym nad jeziorem Ukiel w Olsztynie. Sanepid odwołał tymczasowy… » więcej 2024-07-17, godz. 16:40 Premier Donald Tusk spotka się z szefem brytyjskiego rządu Keirem Starmerem Premier Donald Tusk uda się w czwartek do Wielkiej Brytanii, gdzie weźmie udział w szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Podczas szczytu spotka się… » więcej 2024-07-17, godz. 16:40 Paryż - Korzeniowski: to igrzyska, podczas których miasto zrasta się ze sportem 'Jestem zachwycony koncepcją tych igrzysk, one są rewolucyjne. To impreza, podczas której miasto zrasta się ze sportem' - ocenił czterokrotny mistrz olimpijski… » więcej 2024-07-17, godz. 16:40 Szef MS o obecnym statusie Romanowskiego: poczekajmy na pisemne uzasadnienie decyzji sądu (krótka4) Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar - pytany w środę o obecny status Marcina Romanowskiego - ocenił, że należy zaczekać na pisemne uzasadnienie decyzji… » więcej 2024-07-17, godz. 16:40 Hiszpania wyda ponad 100 mln euro na ochronę przed dezinformacją Rząd Hiszpanii Pedro Sancheza wyda ponad 100 mln euro w ramach nowelizacji ustawy medialnej chroniącej przed dezinformacją, ogłosił w środę w Kongresie… » więcej 2024-07-17, godz. 16:30 Białoruś/ Od 19 lipca Mińsk wprowadzi ruch bezwizowy dla obywateli 35 krajów europejskich Od 19 lipca Białoruś wprowadzi (czasowo) ruch bezwizowy przez przejścia drogowe i kolejowe dla obywateli dodatkowych 35 krajów europejskich - powiadomiły… » więcej 2024-07-17, godz. 16:30 ESA przyspiesza misję badania asteroidy Apophis, która znajdzie się blisko Ziemi Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przyspiesza realizację nowej misji o nazwie Ramses, która ma na celu dotarcie do asteroidy Apophis - podał portal Space.com… » więcej 2024-07-17, godz. 16:20 Niemcy/ Rząd przyjął projekt budżetu na 2025 rok Rząd Niemiec przyjął w środę projekt budżetu na 2025 rok, w którym zaplanowano łącznie wydatki w wysokości 480,6 mld euro. Plan finansowy był jednym… » więcej 2024-07-17, godz. 16:20 W radomskiej Elektrowni powstanie stała wystawa prac Wojciecha Fangora Fangorium - miejsce, w którym będzie eksponowana stała wystawa dzieł Wojciecha Fangora - powstanie w Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej 'Elektrownia'… » więcej
80818283848586
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »