W. Brytania/ Sondaż: tylko 53 mandaty konserwatystów, Sunak nie wejdzie do parlamentu
To najgorszy dla rządzącej Partii Konserwatywnej sondaż, jaki został do tej pory przeprowadzony przed wyznaczonymi na 4 lipca wyborami do Izby Gmin, i zarazem najlepszy dla opozycyjnej Partii Pracy.
Wynika z niego, że w 650-osobowej Izbie Gmin konserwatyści zdobędą zaledwie 53 mandaty, podczas gdy w poprzednich wyborach w 2019 roku uzyskali ich 365. Byłby to najgorszy rezultat wyborczy w 190-letniej historii tej partii. Partia Pracy zwiększyłaby swój stan posiadania ponad 2,5-krotnie – z 202 do 516 mandatów. To pierwszy sondaż dający laburzystom ponad 500 miejsc. Byłby to nie tylko ich najlepszy wynik w historii, ale też największe zwycięstwo jakiejkolwiek partii w historii Wielkiej Brytanii.
Procentowo jeszcze więcej zyskaliby Liberalni Demokraci – w 2019 roku zdobyli 11 mandatów, a teraz mieliby ich 50, czyli tylko o trzy mniej niż konserwatyści. Według sondażu, podobnej skali porażkę, co konserwatyści, poniesie Szkocka Partia Narodowa (SNP), której ze zdobytych w 2019 roku 48 mandatów w Szkocji pozostanie tylko osiem.
Żadnego miejsca w parlamencie nie zdobędzie, mimo wzrostu poparcia w skali całego kraju, partia Nigela Farage’a – Reform UK, choć w tym przypadku jest zastrzeżenie, że sondaż częściowo został przeprowadzony jeszcze zanim Farage ogłosił swój start. Mandatu nie zdobędzie też Partia Zielonych.
Savanta zwraca uwagę, że w około stu okręgach różnice pomiędzy czołowymi kandydatami są minimalne, więc niewielka zmiana preferencji może odwrócić wyniki w poszczególnych okręgach.
Sondaż, który został przeprowadzony nie na ogólnokrajowej próbie, lecz w oparciu o badania w poszczególnych okręgach – zatem jest o wiele dokładniejszy – pokazuje też, że konserwatyści nie mają już żadnego bezpiecznego okręgu, gdzie mogą być pewni wygranej. Jednym z takich był do niedawna reprezentowany przez Sunaka okręg Richmond w Yorkshire, ale według sondażu premier przegra tam z kandydatem Partii Pracy i byłby to pierwszy przypadek w historii, że urzędujący szef rządu nie zdobędzie mandatu.
Ale lista dużych nazwisk w Partii Konserwatywnej, którym to grozi jest znacznie dłuższa. Mandat mogą stracić też m.in. ministrowie: finansów Jeremy Hunt, obrony Grant Shapps i spraw wewnętrznych James Cleverly, liderka Izby Gmin Penny Mordaunt, była minister spraw wewnętrznych Suella Braverman i jej były zastępca Robert Jenrick. Dwoje ostatnich jest wymienianych jako kandydaci prawego skrzydła partii na następcę Sunaka w roli lidera, ale warunkiem tego jest wejście do parlamentu.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ ap/